Daria Ładocha podczas porodu usłyszała, że jej dziecko nie żyje. „Potem powiedzieli, że mogą się pojawić wady rozwojowe”
Daria Ładocha jest mamą dwóch dziewczynek – Laury i Matyldy. Pierwszy poród był dla prezenterki traumatyczny: usłyszała, że jej córka prawdopodobnie nie przeżyła. Kolejne lata były niezwykle trudne. Bała się o córeczkę, a dodatkowo chorowała na depresję poporodową.
„Laurka urodziła się w bardzo trudnym porodzie. Pierwsze słowa, które usłyszałam, były bardzo trudne, czyli że dziecko prawdopodobnie nie przeżyło porodu” – wyjawiła Daria Ładocha w cyklu „Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl”. Te słowa odcisnęły ogromne piętno na młodej mamie.
Daria Ładocha: usłyszała, że jej córka mogła nie przeżyć porodu
Laura urodziła się zdrowa, jednak lekarze ostrzegli świeżo upieczonych rodziców, że w ciągu pierwszych dwóch lat życia dziewczynki mogą pojawić się wady rozwojowe. Początki macierzyństwa były więc dla Darii Ładochy niezwykle stresujące – obawiała się, że każde zachowanie – nawet ulanie czy stęknięcie – może być sygnałem, że jej córeczka nie jest jednak w pełni zdrowa.
Po porodzie prezenterka bała się podejść do córki, wziąć ją na ręce, przytulić – myśl, że zrobi jej krzywdę, była paraliżująca. Dopiero rozmowa z lekarką uświadomiła jej, że Laurze nic nie dolega, że potrzebuje mamy.
„Wzięła mnie za fraki, rzuciła mną o drzwi i powiedziała: "Z twoim dzieckiem wszystko jest w porządku, zacznij być mamą" i wtedy zaczęłam być mamą, od tego momentu traktuje takie swoje prawdziwe macierzyństwo” – opowiedziała Ładocha w rozmowie z Karoliną Kalatzi.
Depresja poporodowa to choroba, która wymaga wsparcia specjalisty. Jeśli podejrzewasz, że możesz na nią cierpieć lub zauważasz jej objawy u bliskiej osoby, nie wstydź się prosić o pomoc!
Źródło: dziendobry.tvn.pl
Piszemy też o: