Reklama

Często nie mamy wpływu na to, gdzie dorastają nasze dzieci. Decydujemy się pozostać w miejscu, w którym same spędziłyśmy dzieciństwo, bo mamy tu dom, mieszkanie, rodzinę, przyjaciół. Niektórzy jednak uciekają od zgiełku wielkiego miasta do małych miejscowości, gdzie nie czują się tak bardzo anonimowi. Inni odwrotnie w dużych metropoliach doszukują się szansy na lepsze życie.

Reklama

Jakie są plusy, a czasem zarazem minusy życia w takich miejscach z dzieckiem? Zobaczcie!

Małe miasto/wieś:

1. Większe bezpieczeństwo – oczywiście wypadki zdarzają się także i w małych miejscowościach, ale w miasteczku, w którym ludzie się znają i rozpoznają na ulicy, więcej osób pilnuje dzieci.

2. Dziecko ma większe baczenie na to co robi i mówi, gdyż nie jest zupełnie anonimowe, a jego "wybryki", mogą szybko wyjść na jaw.

3. Dzieci mają większą swobodę biegania po dworze, rodzice dają im większy kredyt zaufania. Zwłaszcza, że w mniejszych miasteczkach wiele osób ma podwórko przy domu.

Czytaj: Dzieci spędzają na dworze mniej czasu niż więźniowie

4. Mniejszy ruch na drogach - więcej rodziców decyduje się pozwolić dzieciom na samodzielną podróż do pobliskiej szkoły podstawowej.

5. Większa liczba bliższych znajomych, dzieci spotykają się po szkole, bo wszyscy mieszkają w pobliżu siebie.

Duże miasto:

1. Więcej możliwości rozwoju dziecka – więcej szkół, zajęć pozalekcyjnych, szkółek. Dziecko może rozwijać wszelkie swoje możliwości, począwszy od baletu, po programowanie.

2. Dostęp do ośrodków kultury – teatr, muzeum, wystawy.

Czytaj: Kiedy iść z dzieckiem do teatru?

3. Dzieci z dużych miast czują się mniej zakompleksione, choć to nie do końca możemy ujednolicić. Kwestia kompleksów zależy bardziej od psychiki i poczucia własnej wartości, niż miejsca zamieszkania. Są jednak nastolatkowie, którzy twierdzą, że jest inaczej i powiedzenie w towarzystwie, że mieszka się na prowincji, jest "obciachem".

4. Inny światopogląd – inne wychowywanie przez nauczycieli, pedagogów. Więcej tolerancji i myślenia kosmopolitycznego.

Plusy mieszkania w dużym mieście mogą dla wielu osób być... minusem i na odwrót. Na pewno więcej ruchu na świeżym powietrzu mają dzieci mieszkające w małych miasteczkach, ale ich rodzice mogą narzekać, że nie mogą zapewnić swoim pociechom edukacji o jakiej marzą. Dzieci ze stolicy nie mogą beztrosko biegać po mieście, ale za to uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, czy zajęciach, o których niektóre dzieci mogą dowiedzieć się tylko z telewizji.

W tym wszystkim najważniejsze jest jednak, by dziecko było szczęśliwe. Jeżeli będzie miało pogodne i radosne dzieciństwo, to naprawdę nie będzie istotne, czy pochodzi z miasta, czy ze wsi. Da sobie radę w życiu i dzięki rodzicom zdobędzie najważniejsze umiejętności, które pozwolą mu w przyszłości dać sobie radę w dorosłym życiu.

A wasze dzieci gdzie dorastają?

Jak wychować optymistę?

Reklama

źródło:scarymommy

Reklama
Reklama
Reklama