Reklama

Bardzo mądre słowa powiedziała dr Agata Majewska, terapeutka: „Ja wiem, że to brzmi strasznie, ale oddech i wycofanie się o krok, po to, by przyjrzeć się sobie, jak mogę pomóc sobie i dziecku w tej sytuacji, to praca, którą musimy wykonać”.
Szerokim echem za to odbiło się jedno określenie, które padło w programie z ust Krzysztofa Opeldusa (taty, menadżera, blogera). Można je było opacznie zrozumieć: „Krzyk nie jest równy drugiemu krzykowi, ponieważ może być krzyk z miłością, może być krzyk z nienawiścią, i to jest ważne co zrobimy później - przytulenie, rozmowa, żeby nie zostawiać dzieci samych, gdzieś w kącie. Krzyknąłem i już mnie nic nie interesuje - to jest bardzo złe".

Reklama

Krzyk jest zły

Tata Prezes, czyli Krzysztof Opeldus, wysłał nam wyjaśnienie swojej wypowiedzi, które zamieszczamy poniżej, by sprostować źle zrozumiany (także przez nas!) przekaz:
„Telewizja na żywo ma to do siebie, że wypowiedzi nie da się zmienić, i jeśli popatrzymy na moją wypowiedź całościowo, to jest ona absolutnie do zrozumienia. Jeśli jednak skupimy się wyłącznie na wyciągnięciu niefortunnie użytego słowa - to rzeczywiście można wieszać psy. Wyciąganie z kontekstu nie ma żadnego usprawiedliwienia, zarówno w tej, jak i w każdej innej sprawie.

I tak dalej jest to fragment 9-minutowej wypowiedzi, którą oczywiście możemy wyciągać z kontekstu i budzić wśród czytelników skrajne emocje. Z rozmowy jednak wynika coś więcej, a m.in.

- co możemy zrobić, żeby nie krzyknąć;
- co powoduje, że krzyczymy;
- że praca nad sobą jest ważna;
- że historia historii nie jest równa, i przeżycia te nie są równe;
- że zdarza się krzyknąć, a nie że krzyczymy;
- że trzeba mieć wolę i świadomość do zmiany;
- że świat emocji jest przeróżny;
- jeśli hukniemy, to reagujemy;
- jeśli się zdarzy krzyknąć, to przytulamy dziecko - jesteśmy z dzieckiem, nie zostawiamy go samego w emocjach;
- że warto przepraszać.

I wiele więcej. Na łamach mojego bloga wielokrotnie pisałem, że krzyk jest zły oraz o tym, jakie nosi konsekwencje. Przypisanie mojej osobie wyciągniętych z kontekstu słów jest nie tylko niesprawiedliwe, ale również nieetyczne. Z żadnych moich wypowiedzi nie wynika, że 'radzę krzyczeć z miłością, i że to jest dobre'. Absolutnie to nie jest dobre, ale może się zdarzyć każdemu. Ważne jest to, co z tym zrobimy, i to zostało przeze mnie przekazane zarówno podczas 9-minutowej wypowiedzi, jak i na łamach mojego bloga".

Reakcja Superniani

Nagranie z PnŚ zostało udostępnione przez Dorotę Zawadzką, psychologa, która również nie zinterpretowała wypowiedzi pana Opeldusa zgodnie z jego intencjami. Skomentowała ją w następujący sposób:
„Obejrzyjcie proszę. Jestem ciekawa Waszych opinii.
I niech mi ktoś wytłumaczy co to znaczy »Krzyczeć na dziecko z miłością«?
Jak dla mnie ciągle mamy kłopoty ze zrozumieniem dziecięcych potrzeb i emocji. »Bo my potrzebujemy krzyknąć«, bo »my mamy emocje, które dziecko musi zrozumieć«(...)”


„Superniania” nie poprzestała jedynie na skomentowaniu odcinka „PnŚ”. Dorota Zawadzka w odpowiedzi na słowa, które padły w programie nagrała filmik - „lekcję” dotyczą krzyku.

Nas wytłumaczenie Taty Prezesa przekonuje, przepraszamy więc za złą interpretację jego słów, bez spojrzenia na szerszy kontekst.

Źródło: Pytanie na Śniadanie, Facebook

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama