Reklama

5 kwietnia WHO poinformowało o 10 przypadkach ostrego zapalenia wątroby dotyczącego dzieci poniżej 10. roku życia, które pochodziły ze Szkocji. Po trzech dniach pojawiła się informacja, że z tym schorzeniem boryka się również aż 74 dzieci z Wielkiej Brytanii. Podobne przypadki miały miejsce też w innych krajach, między innymi w Hiszpanii, Irlandii, Stanach Zjednoczonych.

Reklama

„Lekkie zapalenie wątroby jest bardzo częste u dzieci, ale to, co jest obserwowane w tym momencie, to coś zupełnie innego” – zauważa prof. Graham Cooke z Imperial College London, specjalista chorób zakaźnych. „Dzieci zmagają się ze znacznie ostrzejszym zapaleniem, u niektórych z nich dochodzi nawet do niewydolności wątroby i wymagają przeszczepu” – dodaje specjalista.

Jakie objawy?

Z danych opublikowanych w czasopiśmie naukowym „Eurosurveillance” wynika, że objawy u dzieci w większości przypadków były podobne. Prawie wszyscy pacjenci zgłaszali objawy żołądkowo-jelitowe.

Wystąpiły następujące symptomy:

  • żółtaczka,
  • mdłości,
  • ból brzucha,
  • wymioty,
  • złe samopoczucie,
  • biegunka,
  • senność.

Wśród zgłaszanych objawów w okresie przed przyjęciem do szpitala u dzieci nie pojawiła się jednak gorączka.

Jaka jest przyczyna nagłych zachorowań?

W zaobserwowanych przypadkach zachorowań jest wiele znaków zapytania. Lekarze nie wiedzą, skąd wzięło się nagłe zaostrzenie choroby, a dzieci, które były hospitalizowane, nie miały żadnej szczególnej historii medycznej. Określenie „winowajcy” jest dodatkowo trudne przez fakt, że aktualnie w populacji krąży wiele wirusów, w tym adenowirusy (pojawiają się wiosną i mogą powodować łagodne przeziębienia, wymioty, biegunkę).

Choć przyczyna zachorowań wśród dzieci na razie nie jest znana, to niektórzy specjaliści łączą je z zakażeniem COVID-19 i powikłaniami po przebyciu zakażenia. Na razie jednak jest zbyt mało danych, by rzetelnie ocenić te przypuszczenia.

Przyczyną zachorowań może być infekcja wirusowa. Wiadomo jednak, że badania laboratoryjne wykluczyły wirusy zapalenia wątroby (WZW) typu A, B, C, D i E.

W naszym kraju nie odnotowano na razie przypadków nowej choroby. WHO jednak stale monitoruje sytuację, by namierzyć patogen.

Źródło: www.hellozdrowie.pl, geekweek.interia.pl, poradnikzdrowie.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama