Reklama

W piątek w kościele Grobu Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej arcybiskup Marek Jędraszewski mówił o niebezpieczeństwie utraty wiary. Jego zdaniem już dzieci w przedszkolach naraża się na kontakt z wartościami niezgodnymi z nauką kościoła katolickiego. Co dokładnie miał na myśli?

Reklama

Arcybiskup: dzieci w przedszkolach tracą wiarę

Podczas homilii metropolita krakowski ubolewał nad sytuacją współczesnych ludzi. W jego opinii utrata wiary w Chrystusa oraz w wieczność to proces, który rozpoczyna się już w dzieciństwie, w przedszkolach i szkołach. Wszystko przez to, że głosi się tam „bezbożną wizję człowieka”. Choć duchowny nie rozwinął tej myśli, można domniemywać, że największy sprzeciw budzi w kościele katolickim działalność organizacji pozarządowych, które w szkołach poruszają tematy m.in. społeczności LGBT, tolerancji i równości.

Do słów arcybiskupa odniósł się m.in. popularny nauczyciel, Paweł Lęcki. W zabawny sposób przedstawił pomysł, by w przedszkolach (a może także żłobkach?) głosić Ewangelię, zamiast uczyć rozróżniania pór roku, liter czy planet.

„To nie może być tak, że Wy tam będziecie sobie jakieś piosenki śpiewali, ćwiczyli rytmikę, uczyli dzieci rozróżniania pór roku, a może nawet planet, zwierząt, albo zupełnie bez sensu nauczali alfabetu i cyferek. W czasach ogromnego kulturowego zamieszania jesteśmy wydani na pokusę utraty nadziei w wieczność, mówi Marek Jędraszewski.”


Pogląd arcybiskupa popiera niestety obecny rząd. W efekcie zmian w systemie edukacji to kurator będzie teraz podejmował ostateczną decyzję i pozwalał bądź zabraniał organizacjom pozarządowym prowadzenia lekcji w szkołach (nawet w opozycji do rodziców uczniów). Za dwa lata zaś obowiązkowymi przedmiotami w szkołach mają być religia oraz etyka. Etyki natomiast, co ważne, będą uczyć nauczyciele kształceni przez uczelnie katolickie.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama