Reklama

Dziecko stało na wewnętrznym parapecie, przy otwartym oknie na trzecim piętrze. Jak dobrze, że zobaczyły go dwie kobiety, które akurat przechodziły przez dziedziniec kamienicy! Maluszek miał być pod opieką mamy, jak się jednak okazało, ta nie była w stanie się nim zająć.

Reklama

Dziecko omal nie wypadło z okna. Gdzie była matka?

Do tego mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło na warszawskiej Pradze Północ. Dwie kobiety zauważyły małe dziecko, które stało w otwartym oknie na trzecim piętrze kamienicy. Ponieważ maluch nie reagował na ich krzyki, czym prędzej pobiegły na górę. Na szczęście drzwi do mieszkania były otwarte. Kobiety w porę zdjęły dziecko z parapetu.

Co najgorsze jednak, dziecko nie było wcale samo w domu. W mieszkaniu kobiety znalazły jeszcze jednego, rocznego, zapłakanego maluszka, oraz matkę obojga. 22-latka spała, nie było z nią żadnego kontaktu. Gdy się wreszcie ocknęła, zaczęła bełkotać i zachowywać się agresywnie. Dopiero na komendzie policji potwierdziły się podejrzenia funkcjonariuszy – matka miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii powiadomili o sprawie sąd rodzinny, który zdecydował o umieszczeniu dzieci w trybie interwencyjnym w rodzinie zastępczej.

Z kolei ich matka po wytrzeźwieniu została przewieziona do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ, gdzie usłyszała zarzut narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Źródło: TVP

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama