Dramat pod Gorzowem. Dziecko zmarło we własnym łóżeczku
Policja bada przyczynę śmierci chłopca. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec zaklinował się między szczebelkami łóżka.
Do tragedii doszło w poniedziałek, 7 sierpnia, w Górkach Santockich koło Gorzowa Wielkopolskiego. 7-letni chłopiec prawdopodobnie udusił się w łóżeczku. Sprawę bada prokuratura.
Dziecko zmarło we własnym łóżku
Według nieoficjalnych informacji, chłopiec włożył głowę pomiędzy szczebelki łóżka i nie mógł jej wydostać. Rodziców chłopca nie było w tym czasie w pobliżu. Chłopiec zmarł.
"Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w jednym z domów na terenie Górek Santockich doszło do zgonu dziecka. Na miejsce przybył prokurator oraz lekarz, który stwierdził zgon chłopczyka. Ciało 7-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma wykazać bezpośrednią przyczynę śmierci dziecka" – wyjaśnił Mateusz Sławek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Matka chłopca była w tym czasie w domu. To ona poinformowała służby o śmierci synka. Śledczy nie poinformowali, gdzie w tym czasie przebywał ojciec dziecka. W środę, 9 sierpnia, odbyła się sekcja zwłok 7-latka. Szczegóły nie są jeszcze znane. Chociaż śmierć chłopca mogła być nieszczęśliwym wypadkiem, niewykluczone, że jego matka odpowie za brak należytej opieki nad synem i nieumyślne spowodowanie śmierci.
Współczujemy rodzinie zmarłego chłopca. Śmierć dziecka to ogromna tragedia, której nikt nie powinien doświadczyć...
Zobacz także: Dramat rodziców w lubuskim. Niemowlę zmarło, śpiąc z nimi w łóżku
Źródło: gorzowianin.com, wp.pl