8-miesięczna dziewczynka zaczęła się dusić i wymiotować. Wszystko z powodu obrzęku w drogach oddechowych. Tata dziecka podjął decyzję, że samodzielnie zawiezie dziewczynkę do szpitala, jednak pokonanie ruchliwych dróg w Namysłowie nie było takie proste. Czasu było coraz mniej i sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Po drodze zauważył patrol policyjny, do którego zwrócił się o pomoc. Policjanci: Skawiński i Geres nie tylko sprawdzili, czy dziewczynce nie zagraża niebezpieczeństwo, ale zdecydowali się także na eskortowanie taty i córki do miejscowości pod Opolem, gdzie czekała już na nich karetka. Gdyby nie udzielili tej pomocy, dziecku mogło grozić uduszenie.

Dziewczynka trafiła do opolskiego szpitala i dziś czuje się dobrze.

Zobacz także: Policjanci uratowali ciężko chorego 7-latka. Zrobili dla niego coś niezwykłego

Reklama

Warto prosić o pomoc

Wiele razy pisaliśmy na temat podbramkowych sytuacji, w których pomoc udzielona przez przypadkowych przechodniów, czy napotkanych policjantów, ratowała zdrowie i życie dzieci. Warto prosić o pomoc zawsze, kiedy czujemy, że sami możemy sobie nie poradzić. Szczególnie, jeśli chodzi o zagrożenie życia dziecka. Nigdy nie wiemy bowiem czy za chwilę nie będzie za późno.

Reklama

Policjanci godni nagrody

Pierwszej pomocy udzielili dziecku policjanci w Wiśle, kiedy to 10-miesięczny chłopczyk zadławił się śrubką. Do kolejnego przypadku doszło w małopolskim, kiedy to policjanci sami podjęli decyzję o interwencji, widząc na poboczu matkę z nieprzytomnym dzieckiem. Krótka akcja reanimacyjna doprowadziła do tego, że 18-miesięczna dziewczynka odzyskała puls. Takich przykładów jest więcej, co przywraca wiarę w policjantów fachowo przygotowanych służby. Brawo!

Źródło: tvn24.pl

Reklama
Reklama
Reklama