Reklama

Co myślisz, gdy widzisz grupę motocyklistów w czarnych skórzanych kurtkach i spodniach? Założę się, że od razu przypominają ci się wszystkie amerykańskie produkcje filmowe w których motocykliści to brutale, pijaki i zabijaki, jeżdżący od baru do baru, szukając silniejszych od siebie.

Reklama

Bikers Against Child Abuse ( w skrócie B.A.C.A) łamie jednak wszelkie konwenanse. Ta grupa silnych facetów, postanowiła założyć organizację non-profit, by pomagać. I to nie byle komu! Troska motocyklistów skierowana jest w obronie molestowanych dzieci. Dzieci, które na co dzień spotykają się z przemocą.

Na czym polega pomoc B.A.C.A.?

Każde dziecko które się zgłosi do organizacji otrzyma pełną pomoc. Odwiezienie do szkoły, zawiezienie do domu, opieka domowa, zabawy na podwórku – to tylko kilka z propozycji. "Ochotnicy" pojadą także z dzieckiem do sądu, lub będą je wspierać w czasie przesłuchania na policji.

"Żadne dziecko nie zasługuje na życie w strachu"– oto ich motto

– Nie chcemy, by dzieci bały się świata w którym żyją – mówi Pipes, jeden z członków gangu. –Pracujemy z nimi do czasu, aż strach minie. Początkowo dzieci są nieśmiałe, ale bardzo szybko otwierają się przed nami i to jest piękne. One czują, że są przy nas bezpieczne, jesteśmy ich protektorami. System musi się zmienić! – dodaje.

"Musisz być dumny z tego kim jesteś!"

– Kto nie bierze dziecka na poważnie, musi wiedzieć, że robi wielki błąd – dodaje jedna z kobiet, przynależących do B.A.C.A. – Ja także byłam molestowana, ale nikt nie chciał mnie wysłuchać. Dlatego wiem, jak ważna jest opieka nad tymi dziećmi, jak ważne jest by poczuły się bezpieczne i chronione przez dorosłych.

Każdy rodzaj pomocy dzieciom jest dobry. Nawet tak nietypowy. Niezwykłe jest to, że silni mężczyźni w kwiecie wieku potrafią pochylić się nad krzywdą najmłodszych.

A co Ty uważasz na ten temat? Czy taki rodzaj pomocy mógłby sprawdzić się w Polsce? Pisz w komentarzach.

Reklama

Zapoznaj się także z: Mocna kampania przeciwko molestowaniu!

Reklama
Reklama
Reklama