Gdańsk: 10-letni Kamil wyszedł z domu i nigdy nie wrócił. Jak może wyglądać po 17 latach?
Kamil Kowalczuk zaginął 17 lat temu. Policjanci z Komisariatu Policji I w Gdańsku wykorzystując najnowsze techniki kryminalistyczne, stworzyli portret progresywny, który może przedstawiać jego aktualny wygląd.
10-letni Kamil Kowalczuk zaginął 25 września 2005 roku. Jak wynika z relacji matki, był widziany ostatni raz w mieszkaniu około godziny 13:00. Gdy nie wrócił wieczorem do domu, zaniepokojona mama chłopca zgłosiła jego zaginięcie.
Kamil nadal jest uznany za osobę zaginioną
Jak informuje gdańska policja: „Od momentu przyjęcia zgłoszenia policjanci prowadzili intensywne poszukiwania chłopca, weryfikowali informacje, które docierały do nich w tej sprawie. Do działań wykorzystano przewodnika z pasem służbowym. Funkcjonariusze sprawdzili szpitale oraz adresy, pod którymi mógł przebywać. Policjanci rozmawiali z osobami, które mogły mieć informacje na temat jego miejsca pobytu. Komunikat o zaginięciu 10-latka trafił do wszystkich jednostek Policji. Informacje o jego zaginięciu zostały opublikowane także w mediach. Funkcjonariusze odebrali wiele sygnałów dotyczących miejsca pobytu Kamila Kowalczuka. Żadna z nich nie przyczyniła się jednak do jego odnalezienia”.
Jeśli Kamil żyje, dziś ma 27 lat. Osoby, które posiadają informacje na temat miejsca pobytu zaginionego przed laty Kamila, są proszone o osobisty kontakt z Komisariatem Policji I w Gdańsku.
Źródło: gdansk.policja.gov.pl
Piszemy też o:
- „Mąż wykrzyczał mi, że ma romans z moją najlepszą przyjaciółką. Zabawiali się nawet podczas naszego wesela”
- „Po ślubie mąż przestał o siebie dbać, a ja nie wiedziałam, jak mu pomóc. Dopiero wypadek córki uświadomił mu, ile może stracić”
- „Nie żal mi 50 zł na prezent dla nauczycielki. Ta kobieta żyły sobie wypruwa, żeby mój Jaś wyszedł na ludzi. Niech ma trochę przyjemności” [LIST DO REDAKCJI]