Gdy w pokoju cisza, dziecko musiało coś przeskrobać. Z pewnością znasz ten widok!
Dzieci to małe potworki (albo diabełki). Wystarczy zostawić je w pokoju na kilka minut, a kiedy do niego wrócimy, naszą pierwszą myślą jest: "Czy to na pewno moje mieszkanie?!".
Zostawiasz dziecko samo w pokoju na kilka minut, słyszysz śmiech i gaworzenie. Nagle cisza... Już wiesz, że musisz przygotować się na wszystko.
Paul, jak sam podkreśla, zostawił dzieci w pokoju na 7 minut (może nawet 6). Gdy chichoty i szepty ucichły, od razu domyślił się, że coś musiało się wydarzyć. Poszedł do pokoju maluchów sprawdzić, jak się bawią. Jak możecie się domyślać, bawiły się doskonale! Wszystko, łącznie z psem, komodą i włosami dzieci, było pokryte farbą.
Na szczęście, tata był bardzo rozbawiony i całą sytuację skomentował jednym zdaniem: "Musisz mieć dzieci, mówili. Będzie fajnie, mówili".
Zobaczcie film i przyznajcie – przez wasze domy też przeszedł kiedyś taki mały huragan?
Najbardziej podoba nam się komentarz pod filmem. Jedna z mam napisała: "Dla tych, którzy uważają, że w 7 minut nie da się zrobić czegoś takiego – najwyraźniej nie macie dzieci! Dziecko potrafi zniszczyć pokój w sekundę, wystarczy, że wyjdziesz z pokoju i wrócisz po chwili, to małe tornada! Są jak samochody, które rozpędzają się do setki w 3 sekundy!" – trudno się nie zgodzić...
Czytaj także: 7 problemów, kórych nie zrozumie mama jedynaka