Maja Hyży bardzo lubi publikować w sieci zdjęcia z niedawno narodzoną Antosią. Nie zraża jej to, że prawie za każdym razem, gdy pojawia się na Instagramie ich nowa wspólna fotografia, internauci szeroko ją komentują, często bardzo negatywnie. Tym razem poszło o to, że, zdaniem niektórych, gwiazda wykorzystuje córkę do reklamy, by na niej zarabiać.

Reklama

„Takie maleństwo i już wykorzystywane do reklamy”

Pod ostatnim postem piosenkarki pojawiło się wiele tego typu komentarzy. Maja Hyży opublikowała zdjęcie, na którym smaruje córkę kremem marki Corine de Farme, i podpisała je: „Nie ważne, czy w domu, czy na wakacjach, o odpowiednią pielęgnację Tosi dbam w każdych warunkach. Z nami niezastąpione Baby BIO Organic @corinedefarme_pl. Uwielbiam organiczne składniki, jak najbardziej naturalne, tutaj znajdziecie organiczną oliwę z oliwek i ekstrakt z liści oliwnych. A wszystko potwierdzone ECOCERT” [pisownia oryg. - przyp. red.].

Fani jednak, zamiast na kosmetyku, skupili się na tym, że Maja Hyży wykorzystała wizerunek maleńkiej córki do reklamy. Pisali: „I znowu reklama!!! Byle kasa na koncie!”, „Szkoda dziecka. Takie maleństwo i już wykorzystywane do reklamy. No, ale kasa ważniejsza”,

Ktoś pokusił się nawet o długi i naprawdę przykry komentarz: „Tak panią obserwuję, patrzę, wnioskuję, że pani zrobiła sobie dziecko dla fejmu… Serio, szkoda dzieciaczka. Pół Polski widzi, jak je z cyca wypełnionego mlekiem. Tragedia. Nie, to jest żenada, a nie tragedia, że pani facet się na to zgadza” – napisał, nie przebierając w słowach.

Tym razem Maja Hyży nie zdecydowała się na odpowiadanie na kąśliwe komentarze. Ciekawe, czy w końcu zniechęcą ją do dalszego publikowania zdjęć córki, czy nadal nie będzie się nimi przejmować i robić swoje.

Zobacz także

Źródło: Instagram

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama