Reklama

Postanowienia noworoczne są nieodmiennie związane z końcem roku i niemal równie powszechne, jak dzielenie się opłatkiem w Wigilię. Co roku w okolicach Sylwestra postanawiamy, że zaczniemy się odchudzać, zmienimy dietę na zdrowszą, zaczniemy uprawiać sporty, będziemy mieć więcej czasu dla dzieci, rzucimy palenie... Niektórzy z nas robią długą listę postanowień noworocznych, inni wybierają jeden cel, najważniejszy. Powszechnie jednak wiadomo, że dotrzymanie noworocznych postanowień to trudna sztuka i po kilku miesiącach najczęściej już o nich nie pamiętamy.

Reklama

Dlaczego tak się dzieje i czy można wytrwać w postanowieniach noworocznych? Dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog z Uniwersytetu SWPS, wyjaśnia, dlaczego tak łatwo się poddajemy i podpowiada, jak odnieść sukces.

Jak wytrwać w postanowieniu noworocznym?

Najłatwiej jest podjąć postanowienie noworoczne, trudniej w nim wytrwać – o tym wiemy chyba wszyscy. Na początku roku jesteśmy pełni zapału, jednak po jakimś czasie nasz entuzjazm słabnie i poddajemy się. Zdaniem psychologów potrzebujemy 3 miesięcy, żeby wykształcić w sobie nowe nawyki. Ale to właśnie 3 miesiąc jest momentem krytycznym w wytrwaniu w postanowieniu – jak dowiodły badania, to właśnie po tym okresie najczęściej porzucamy swoje postanowienia, wychodząc z założenia, że tak dobrze sobie radzimy, że możemy już trochę sobie pofolgować. Czujemy się zbyt pewnie – i to właśnie w tym momencie powinniśmy zachować największą czujność i wykazać się silną wolą. W tym momencie skupmy się na poszczególnych krokach, które musimy podjąć, żeby zrealizować cel, a nie na samym celu:

- Nie koncentrujmy się na samym pozytywnym wyniku, bo najczęściej odciąga nas to od działania - mamy wówczas poczucie, że sukces już niemal nastąpił. Aby się to stało, trzeba się jednak wysilić – przekonuje dr Jarczewska-Gerc. - Nie ma łatwego przepisu na efektywność i wytrwałość. Bez wątpienia nie jest nim wyobrażanie sobie już osiągniętego wyniku i celebrowanie sukcesu zanim podejmiemy jakikolwiek wysiłek, aby go osiągnąć. To, co może nam pomóc to skupienie się na drodze - procesie dążenia do celu.

Postanowienia noworoczne – dlaczego się nie udaje?

Dlaczego tak łatwo o porażkę? – Okazuje się, że najczęściej zależy nam na odmianie życia, ale bez ponoszenia kosztów i wysiłku związanego z tym procesem – tłumaczy dr Jarczewska-Gerc. – Tymczasem droga do sukcesu jest trudna do pokonania i wymaga wyjścia ze strefy komfortu.

Żeby wytrwać w postanowieniu noworocznym i osiągnąć wymarzony cel, powinniśmy przejść przez 4 etapy procesu motywacyjnego: rozpoczęcie, ukierunkowanie, podtrzymanie i zakończenie działania. Zdaniem dr Jarczewskiej-Gerc, najtrudniej jest w fazie podtrzymania, około 3 miesiąca od podjęcia decyzji o wprowadzeniu zmian w życie. Jak więc odnieść sukces i wytrwać w postanowieniu noworocznym? Trzeba działać według planu!

Ważne, jak formułujesz postanowienie noworoczne!

Ważny jest sposób, w jaki robisz postanowienia noworoczne. Jeśli postanawiasz, że będziesz ćwiczyć, ale nie precyzujesz okoliczności tego wysiłku fizycznego i czasu, który będziesz mu poświęcać, szanse na sukces zmniejszają się już na starcie: - Często formułujemy swoje intencje w formie przyszłościowej i ogólnej, np.: "będę ćwiczyć", "będę się odchudzać", "będę się zdrowo odżywiać" - mówi psycholog.

Zamiast tego powinniśmy je określać następująco: – Jeśli wydarzy się sytuacja "x", to ja zrobię "y", np. "jak tylko wrócę do domu, to wychodzę na siłownię" albo "gdy się obudzę, przygotuję zdrowe śniadanie". Jeśli powiemy sobie konkretnie gdzie, kiedy i w jakiej formie zamierzamy realizować nasze założenie, wtedy zwiększają się nasze szanse na osiągnięcie sukcesu – wyjaśnia dr Jarczewska-Gerc.

Porzuć wymówki!

Wytrwanie w postanowieniu noworocznym jest trudne i sprzyja znajdowaniu wymówek: poćwiczyłabym, ale przecież nie mam czasu, bo muszę zająć się domem/dzieckiem/mężem. Jadłabym więcej warzyw, ale nikt poza mną ich w domu nie lubi, szkoda tak dla siebie tylko gotować. Szukanie wymówek wynika z procesów samoregulacji – chcemy poprawić sobie samopoczucie. To jednak droga donikąd:
– Jeśli będziemy sobie dogadzać, na początku wprawi nas to w dobry nastrój, jednak po chwilowej przyjemności przyjdzie refleksja, że nie udało nam się wytrwać i nie jesteśmy skuteczni – tłumaczy psycholog. – Każda porażka czy niepowodzenie w zaplanowanych działaniach, będą wpływać na spadek naszej samooceny.

Innymi słowy, kiedy ulegamy chwili słabości, czujemy się źle, bo znowu nie udało nam się wytrwać w postanowieniu. Jeśli jednak przezwyciężymy pokusę, poczujemy się dumni, że udaje nam się dążyć do obranego celu. W tym roku podejmując postanowienia noworoczne, pamiętajmy więc o tym, by odpowiednio sformułować cel i zachować czujność po 3 miesiącach. Powodzenia!

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama