Nazywa się ich "pokoleniem Milenium", "pokoleniem Y", "następną generacją", "pokoleniem cyfrowym" oraz "pokoleniem klapek i iPodów". Milenialsi to ludzie urodzeni głównie w okresie wyżu demograficznego na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Wychowali się w realiach wolnego rynku, nie pamiętają czasów zimnej wojny czy komunizmu. Uznawani są za generację zuchwałą, egoistyczną, ale otwartą na nowe wyzwania. Są dobrze wykształceni, pewni siebie i z łatwością korzystają z nowych technologii. Mają duży apetyt na życie i nie chcą się ograniczać. Często dłużej mieszkają z rodzicami i później decydują się na założenie rodziny. Często określani rozwydrzonymi i rozpieszczonymi, teraz sami muszą zająć się wychowaniem własnych dzieci.

Reklama

Milenialne dzieci

To pokolenie jako pierwsze odrzuciło mądrości rodziców i dziadków, bo uważa, że wie lepiej. Nie chodzi tu tylko o googlanie porad w sieci, ale o dostęp do poradników, artykułów specjalistycznych, szkoleń prowadzonych przez psychologów, a nawet doniesień naukowych. Decyzja o dziecku to już nie tylko kwestia "mieć czy nie mieć." To wiele decyzji: poród naturalny czy cesarka, ze znieczuleniem, a może bez karmienie piersią czy butelką, maluch śpi z rodzicami, czy sam, które z rodziców bierze urlop... Do tego dochodzi szereg decyzji wychowawczych.

Starsi i mądrzejsi?

Przeciętny Milenials decyduje się na dziecko znacznie później niż zrobili to jego rodzice. I choć nie powinno się zwlekać ciążą, to ma to swoje plusy. Rodzice są dojrzalsi, a na dziecko decydują się, gdy są na to gotowi psychicznie i ekonomicznie. Niestety pediatrzy zaniepokojeni ich są aktywnością w mediach społecznościowych. Rodzice ci często pytają o porady w sieci, zamiast udać się do lekarza.

Bliżej mamy i taty

Pewnie słyszałaś od mamy lub cioci, by nie nosić dziecka, bo je przyzwyczaisz. Milenialsi nie tylko się tym nie przejmują, ale doskonale rozumieją, jak ważna jest dla dziecka bliskość. Zarówno mamy, jak i ojcowie wiedzą, jak duże korzyści płyną z kangurowania, hustowania i … wspólnego spania. Gdy powiedziałam mamie, że niemowlę spało z nami w łóżku była w szoku. Nie chodziło o to, że może być to niebezpieczne, ale o fakt, że nigdy nie przyszło jej to do głowy. Dziś już wiadomo, że można to robić bezpiecznie, przy zachowaniu pewnych środków ostrożności, a co więcej to działa! Cóż maluszki potrzebują bliskości, a rodzice snu.

Może słyszałaś od babci, że dziecko ma już 2 miesiące i powinno próbować nowych smaków. Dzisiejsi rodzice mają świadomość, że nie ma nic lepszego niż pokarm mamy. Wiedzą, że można walczyć o laktację, a z wprowadzeniem nowych pokarmów należy poczekać do 6. miesiąca, natomiast karmienie piersią należy kontynuować, jak najdłużej się da (zalecanie przez WHO).

Zobacz także

Różowo i niebiesko

Różowa sukienka i wózek dla dziewczynki, a niebieski samochodzik dla chłopca? Według dzisiejszego rodzica ważne jest wychowanie bez stereotypów płci. Pomaga to zrozumieć dzieciom, że mogą w przyszłości zostać, tym kim chcą. Co więcej Milenialsi rozumieją, że chłopiec z lalką może być w przyszłości świetnym tatą, a dziewczynka z samochodem - świetny kierowcą i nie ma w tym nic złego.

Mądry wybór

Milenialsi świetnie sobie radzą dokonując wyborów zakupowych. Przed ostatecznym zakupem produktu dobrze się zastanawiają. Nie oznacza to, że dużo wydają, po prostu mają wiedzą za co płacą. Przekłada się to także na zakupy spożywcze. Nie tylko chcą, by dziecko zdrowo się odżywiało, ale i mają dużą świadomość, co to oznacza. Wiedzą, że mają wybór, czytają składy i są świadomi czego unikać. Choć niektórych może to zaskakiwać, ale milenialni rodzice dokonują naprawdę dobrych wyborów. Jeden jednak jeden obszar, w którym zdecydowanie sobie nie radzą. Ich dzieci mają zbyt łatwy dostęp do telefonów i tabletów. Jest to najszybszy i najprostszy sposób, by uspokoić dziecko. Metoda skuteczna, ale niekorzystna dla rozwoju dziecka.

Podział ról

Obecnie mamy są aktywne i potrafią znaleźć czas na relaks, czy swoje hobby. Z łatwością godzą pracę zawodową z rolą mamy. Ciężko to zrozumieć starszym pokoleniom, ale jest to możliwe, gdyż podział obowiązków wygląda zupełnie inaczej. Mężczyźni nie są tylko żywicielami rodziny. Zajmują się gospodarstwem domowym i opieką nad maluszkiem w równym stopniu jak kobiety. Czy wiesz, że żadne z męskich pokoleń do tej pory nie było aż tak zaangażowane w opiekę nad dzieckiem? Panowie rozumieją, że mogą być silni, a także opiekuńczy i troskliwi jednocześnie. To bardzo dobre wzorce dla dzieci.

Źródło: babygaga.com

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama