Reklama

W ramach katowickiej akcji "Trzeźwość" podczas rutynowej kontroli policjanci zatrzymali o 7 rano samochód, który prowadził nietrzeźwy mężczyzna. W pojeździe znajdowała się także kobieta pod wpływem alkoholu i ... 2-letnie dziecko.

Reklama

Impreza z dzieckiem

Gdy rodzi się maluszek, wiele się zmienia w życiu dorosłych. Z niektórych rzeczy rodzice rezygnują, z innych wcale nie muszą. To nasza dojrzałość i rozwaga pozwala nam dokonywać mądrych wyborów. Jednak czasem w imię wolności i normalności zapominamy, że jako rodzice mamy obowiązki. Sytuacje pozornie nieszkodliwe, mogą stać się olbrzymim zagrożeniem dla naszej pociechy.

Badanie trzeźwości kierowcy z Katowic wykazało, że miał pół promila alkoholu, kobieta natomiast miała blisko promil. Najpewniej mężczyźnie wydawało się, że "wczorajszy alkohol" już i jest na tyle trzeźwy, by prowadzić samochód. Ciężko mi wyobrazić sobie, o czym myśleli, bo na pewno nie o bezpieczeństwie własnego dziecka, ani o tym, jakie zagrożenie stwarzają dla innych ludzi. Dziewczynka została przekazana pod opiekę babci. Natomiast o dalszym losie nieodpowiedzialnych rodziców zdecyduje prokurator i sąd. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mężczyźnie do 2 lat więzienia. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi rodzicom do 5 lat więzienia.

Nagłówki niczego nie uczą?

Na szczęście nie doszło do tragedii, ale dojść mogło. Niestety nie brakuje historii, które zakończyły się źle, a w tyle był właśnie alkohol. Te lekcje z morałem niestety nadal niczego nie uczą. Pamiętajmy, że nie chodzi o patologiczne rodziny i nałogowe picie, ale także chodzi o zwykłych rodziców, którzy zwyczajnie pozwolili sobie napić się trochę alkoholu dla relaksu i rozprężenia. Czy rodzicom nie należy się lampka wina? Należy, ale trzeba robić to mądrze. Nie ma prawa, które zakazywałoby picia napojów z procentami przy dziecku, jednak zdrowy rozsądek podpowiada, by przyjaźniej jeden z opiekunów był abstynentem podczas imprezy. Nie chodzi tu tylko o bycie kierowcą (co dla tych rodziców zupełnie nie było oczywiste), ale także o czujność. Dzieci poszły spać, a my się możemy zrelaksować? Pamiętajmy, że po alkoholu czas reakcji się wydłuża, a i sama reakcja jest osłabiona. Jeśli coś złego przydarzy się twojemu dziecku, możesz nie być w stanie udzielić mu pomocy tak sprawnie, jak na trzeźwo. Warto także pamiętać, że jeśli twoje dziecko będąc pod opieką osoby trzeciej, trafi do szpitala, ty możesz nie zostać wpuszczony do malucha w takim stanie. Czy warto w imię imprezy tak ryzykować? Nie sądzę.

Co sądzicie o picu alkoholu w obecności dziecka? Napiszcie w komentarzach.

Źródło: onet.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama