Podczas lotu na Hawaje rozpoczął się przedwczesny poród jednej z pasażerek. Na świat przyszedł Raymond Mounga. Dziecko urodziło się w 29. tygodniu ciąży. Mama wraz z noworodkiem mieli dużo szczęścia, ponieważ na pokładzie znajdował się lekarz oraz trzy pielęgniarki.

Reklama

Poród na pokładzie samolotu

W połowie lotu jedna z pasażerek, Lavinia Mounga, źle się poczuła. Zwróciła się do personelu pokładowego z prośbą o pomoc. Po chwili dowiedziała się, że rodzi. Kobieta leciała z rodziną na wakacje na Hawaje i nie była świadoma tego, że jest w ciąży. Gdy dotarło do niej, co się właśnie dzieje – zszokowana zemdlała.

Na szczęście wśród pasażerów był lekarz, dr Dale Glenn, który zaoferował swoją pomoc. Na pokładzie samolotu znajdowały się także trzy pielęgniarki (zajmujące się intensywną opieką noworodków). Sytuacja była o tyle trudna, że rodząca była w 7. miesiącu ciąży, a życie dziecka było zagrożone.

Na pokładzie samolotu powstał prowizoryczny oddział intensywnej opieki i tam lekarz wraz z pielęgniarkami odebrali poród. Do końca podróży czuwali także nad zdrowiem i bezpieczeństwem świeżo upieczonej mamy oraz noworodka. Chęć pomocy wykazywali także inni pasażerowie, oferując kocyki, ubranka czy pieluszki, które mieli podczas podróży przy sobie ze względu na swoje dzieci.

Od razu po zakończeniu lotu kobieta otrzymała specjalistyczną opiekę. Gdy samolot wylądował, na płycie lotniska na mamę i maluszka czekała już karetka. Wyjściu kobiety i dziecka z samolotu towarzyszyły oklaski i gratulacje innych pasażerów. Kobieta została wypisana już ze szpitala, jednak chłopczyk będzie musiał tam zostać jeszcze przez około 10 tygodni.

Zobacz także

Źródło: Hawaii Pacific Health

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama