Francuscy lekarze są zdania, że ibuprofen może zwiększać ryzyko związane z koronawirusem. Teza jest kontrowersyjna, a zdania na ten temat są mocno podzielone. Eksperci uważają, że nie ma na to wystarczających dowodów naukowych - w tym autorytety z Polski, USA czy Komisji Europejskiej. Zaleca się jednak przyjmowanie ibuprofenu w najmniejszej dawce przez jak najkrótszy czas. To powinno obowiązywać jednak w przypadku każdego leku, który zażywamy bez recepty.

Reklama

Stanowisko Polski

Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w opublikowanym na stronie Urzędu piśmie, dystansuje się od stanowiska Francji, twierdząc, że :

„W chwili obecnej brak jest naukowych dowodów potwierdzających związek pomiędzy ibuprofenem a pogorszeniem przebiegu choroby COVID-19. [...] W momencie rozpoczęcia leczenia gorączki lub bólu u chorych z COVID-19, pacjenci i personel medyczny powinni rozważyć wszystkie dostępne opcje leczenia, włączając w to paracetamol oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne. [...] jednak zaleca się wybór paracetamolu jako leku pierwszego wyboru w leczeniu gorączki i bólu.” - i jak dodaje:

„W chwili obecnej na podstawie dostępnych informacji nie ma powodu, aby pacjenci przyjmujący ibuprofen przerywali leczenie. Jest to szczególnie ważne u pacjentów przyjmujących ibuprofen lub inne niesteroidowe leki przeciwzapalne z powodu chorób przewlekłych.”

Podobnie jak Polscy badacze, także eksperci ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przestrzegają przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków.

Zobacz także

Co mówią badania?

Brytyjskie czasopismo medyczne „The Lancet” 11 marca opublikowało badania zatytułowane „Czy pacjenci z nadciśnieniem i cukrzycą są bardziej narażeni na zakażenie COVID-19?”, w których twierdzi się, że w przypadku pacjentów zmagających się z cukrzycą, nadciśnieniem oraz chorobami serca może dojść do konfliktu związanego ze sposobami leczenia.

Podawanie ibuprofenu a COVID-19

Jak twierdzą wspomniani badacze, ludzkie koronawirusy łączą się z komórkami docelowymi człowieka przez enzym o nazwie ACE2, umiejscowiony zwykle na powierzchni komórek nabłonkowych płuc, jelit, nerek oraz w naczyniach krwionośnych. Specjaliści przypominają, że ekspresja enzymu ACE2 jest znacznie większa u chorujących na cukrzycę oraz nadciśnienie, którzy są leczeni inhibitorami lub blokerami tego enzymu. Jak można przeczytać w badaniach, ekspresja enzymu ACE2 zwiększa się przez podawanie m.in. ibuprofenu.

Sceptycyzm ekspertów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii

Wielu ekspertów z amerykańskich uniwersytetów medycznych twierdzi, że teza o szkodliwym wpływie ibuprofenu jest zbyt pochopna, gdyż nie ma, jak dotąd żadnych dowodów naukowych na to, że zwiększa on ryzyko zachorowania na COVID-19, a jego podawanie może mieć nawet skutki śmiertelne. Mimo braku oficjalnej decyzji w sprawie wpływu ibuprofenu na zaostrzanie COVID-19, zaleca się przyjmowanie go w możliwie małych dawkach.

Stanowisko WHO

Rzecznik prasowy WHO, na ostatniej konferencji prasowej w tej sprawie, powiedział, że eksperci są w trakcie analizowania tego problemu, ponieważ wciąż brakuje badań, by mieć w tej kwestii pewność: „WHO zbiera dowody naukowe w związku z tym zagadnieniem, zanim wyda oficjalną rekomendację, ale po szybkim przejrzeniu literatury, nie ma wiedzy o opublikowanych klinicznych lub statystycznych danych w tym temacie”.

Źródło: The Lancet, Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama