Reklama

Aby wytłumaczyć dzieciom, dlaczego rodzice mają prawo używać wobec nich przemocy, ksiądz użył nietypowej metafory. Dorosłych porównał do psa, a dzieci do owieczek. „A jak tego szczekania owieczka nie posłucha, to co się stanie? Co ten pies robi, jak szczekanie nie pomaga?” – pytał podczas mszy.

Reklama

Ksiądz wyjaśnia: rodzice mogą krzyczeć i bić

Ksiądz wygłosił niecodzienne kazanie w czasie mszy komunijnej w jednej z miejscowości na Śląsku. W kościele zaległa głucha cisza i tylko jedno dziecko zgłaszało się do odpowiedzi, gdy ksiądz pytał: „Co robi pies, gdy owieczka nie słucha szczekania?”. Maluchy nieśmiało odpowiadały, że pies może gonić albo ugryźć, ale ksiądz sprostował: „Mama i tata was nie gryzie, ale może dać klapsa”.

Dalsze wyjaśnienia duchownego mrożą krew w żyłach. Zdaniem księdza klaps to sposób na „otrzeźwienie” dziecka, bo do niektórych trafia się przez mózg, a do pozostałych przez inną część ciała. Odwołując się do skandalicznych, szkodliwych przekonań o pożytecznym wpływie przemocy na dzieci, ksiądz próbował jeszcze wywołać w maluchach poczucie winy:

„A jak ludzie krzyczą na was i dostaniecie klapsa, to się z tego spowiadacie. Mama na mnie krzyczała, bo byłam niegrzeczna, dostałam klapsa. Za darmo nie dostaniecie. A rodziców musicie słuchać, bo są kimś wyjątkowym”.

Pozostaje tylko pytanie, dlaczego nikt z obecnych nie zareagował?

Całą mowę księdza można obejrzeć w serwisie YouTube na profilu parafii św. Jerzego w Dębieńsku.

W sieci pojawił się już komentarz do oburzających słów księdza. Swój sprzeciw wyraził jezuita, Grzegorz Kramer:

Nie, rodzice nie mają prawa: krzyczeć na dzieci. Nikt nie ma prawa krzyczeć na dziecko i drugiego człowieka. Nie mają do tego prawa rodzice, wychowawcy i księża.
Nie, rodzice nie mają prawa „dawać klapsa”.

(film jest publiczny, ze strony: https://t.co/92jl5itpUd) pic.twitter.com/14YVfNwoiS
— Grzegorz Kramer (@KramerGrzegorz) May 16, 2021

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama