Reklama

Specjaliści bija na alarm, gdyż medykalizacja porodów jest zdecydowanie zbyt duża. Coraz częściej kobiety są świadome tego, co jest dobre dla nich i dla dzieci, więc chcą rodzić rodzić jak najbardziej naturalnie. Słuchając swojego organizmu kobiety częściej rodzą w wodzie, w domu, bez znieczulenia, a czasem nawet bez asysty personelu medycznego. Jak mówią chcą, poczuć pierwotny instynkt i wierzą, że same wiedzą najlepiej, czego potrzebuje ich dziecko. Pewne praktyki przestały już dziwić, inne nadal wzbudzają wiele emocji.

Reklama

Zwierzęce instynkty

Właśnie taki niecodzienny moment został uchwycony przez brazylijską fotografkę, Ludy Siqueira. Ciężarna nie chciała rodzić w łóżku i przez wiele godzin chodziła, by przyspieszyć akcję porodową. Pod koniec przeniosła się pod prysznic i to tam jej dziecko przyszło na świat. Świeżo upieczona mama ujęła dziecko w ramionach i zaczęła je.... lizać po ciele. W internecie zawrzało.

Dlaczego to zrobiła? W ten sposób młoda mama chciała usunąć resztki krwi i innych płynów ustrojowych. Dużo osób uznało, że to obrzydliwe i niestosowne, jednak nie brakuje zwolenników tej metody. Ich zdaniem lizanie dziecka po porodzie jest pierwotnym instynktem, którego nie należy unikać ani się go wstydzić. Wiele kobiet odczuwa taką potrzebę i w ten sposób okazuje swoją troskę oraz miłość. Podobnie jak zwierzęta, które w ten sposób oczyszczają swoje potomstwo i równocześnie budują z nim więź. - Ma to swoje uzasadnienie. Z jednej strony można w ten sposób usunąć wszelkie zanieczyszczenia, które mogą okazać się niebezpieczne dla potomstwa - martwy naskórek, krew, bakterie, wirusy i tym podobne. Inny powód to więź między matką a dzieckiem. Instynkt podpowiada im, że tak trzeba - twierdzi przyrodnik Lee Dugatin w rozumie z news.com.au.

Źródło: babyology.com.au

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama