„Mała” Ania, czyli Anna Aleksandrzak (obecnie Sowińska) znana z programu „Warsaw Shore” i jej maż, zawodnik KSW Artur Sowiński, 1 stycznia zostali rodzicami. Celebrytka od początku ciąży chętnie dzieliła się zdjęciami ciążowego brzuszka i relacjonowała w mediach społecznościowych przygotowania do porodu. Choć zapowiadała, że nie da znać, że zaczyna rodzić i jedzie do szpitala, to bardzo szybko po porodzie poinformowała, że synek już jest na świecie.

Reklama

„Mała” Ania urodziła synka

Natan urodził się zaledwie chwilę po północy. „Teraz mam już wszystko” – napisała na Instagramie, publikując urocze zdjęcie synka. „Mała” Ania pokazała również na InstaStories pierwsze zdjęcie synka z tatą: „Moje misie! Natanek zrobił nam niespodziankę! Jest pierwszym dzidziusiem urodzonym w 2022 roku w @lubinowa.mama. Dziękujemy za wspaniałą opiekę”.

„Mała” Ania zdradziła też, jak się czuje po porodzie: „Żyje nam się świetnie. Natanek nam zrobił naprawdę takiego sylwestra, że głowa mała. Ogromne szczęście, niesamowite przeżycie i nie spodziewałam się, że takie emocje mogą człowiekiem targać w takich momentach – od stresu, po szczęście, radość i w ogóle. Był hardcore” – poinformowała fanów.

Rodzina w komplecie

Rodzina opuściła już szpital i mierzy się z pierwszymi rodzicielskimi wyzwaniami w domowym zaciszu. „Młody ma 3 dni, a my już jesteśmy wykończeni, haha. Przed nami piękny, ale też trudny czas. Uczymy się, jak być rodzicami... To wszytko nie jest takie proste, jak może się wydawać” – zdradziła na InstaStories młoda mama. Choć początki bywają niełatwe, a czasem nawet przytłaczające, widać, że „Mała” Ania może liczyć na swojego męża, który bardzo chętnie opiekuje się noworodkiem.

Świeżo upieczeni rodzice także, jak ich piesek zareagował na nowego członka rodziny. Pierwsze spotkania przebiegły spokojnie, z dużą ciekawością, a piesek nie wykazywał zazdrości o Natana. Zwierzak jednak dochodzi do siebie jeszcze po Sylwestrze, który bardzo go zestresował.

Zobacz także

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama