Leopold Wilbur Reppond bardzo źle widzi. Przez pierwsze cztery miesiące swojego życia nie mógł nawet wyraźnie zobaczyć twarzy mamy i taty, a wszystko przez rzadką genetyczną chorobę, na którą cierpi. Kiedy założono mu okulary, przez moment był zdezorientowany... Ale moment, w którym usłyszał głos mamy i połączył go z twarzą, którą widział przed sobą wszystko zmienił! Uśmiech, który rozjaśnił twarz chłopca to z pewnością jeden z najbardziej cudownych i wzruszających momentów, jakie widzieliście. Sami się przekonajcie:

Reklama

Choroba Leo – albinizm oczny – objawia się zmniejszoną ostrością wzroku i oczopląsem, który rozwija się u chłopców w ciągu pierwszych 3 miesięcy życia. Zanim chłopczyk zobaczył mamę i tatę po raz pierwszy - dzięki okularom - słyszał tylko ich głosy. Znał też ich zapach i dotyk, dzięki temu że rodzice przytulali go przy każdej okazji.

W dniu, w którym nałożono mu okulary po raz pierwszy cała rodzina zebrała się w pokoju. To było prawdziwe święto. Tata nagrał ten moment i jak przyznał dziennikarzom "Daily Mail", był tak wzruszony i tak bardzo płakał, że miał problemy z utrzymaniem kamery w rękach. Trudno mu się dziwić!

Jeśli zastanawiacie się, czy niemowlę da radę nosić okulary, nie martwcie się. Okulary Leo są wykonane ze specjalnej giętkiej gumy, która sprawia, że bezpiecznie trzymają się na głowie chłopca, bez obawy, że zrobią mu krzywdę. Nie mają żadnych twardych i ostrych krawędzi, zawiasów i śrub. Produkuje je amerykańska firma Miraflex.

Zobacz też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama