Reklama

Maria Kang w 2013 roku wrzuciła do internetu fotografię, na której pozuje ze swoimi synkami, jest ubrana w skąpy sportowy strój i eksponuje niesamowite ciało. Gdyby było tego mało, dodała podpis „Jaka jest twoja wymówka?” Chciała zmotywować matki do działania, ale w sieci zawrzało!

Reklama

Fala krytyki

Dziś fit mamy epatujące wysportowanym ciałem zaraz po porodzie otaczają nas z każdej strony. Jednak parę lat temu Maria poruszyła internet. Kobieta wrzuciła do sieci zdjęcie z synkami (najmłodszy miał wtedy zaledwie 8 miesięcy) pokazując, jak można wyglądać po trzech ciążach. Prowokujące pytanie, które miało zmotywować mamy, sprawiło, że kobiety poczuły się urażone i zawstydzone. Tę fit mamę okrzyknięto najbardziej znienawidzoną matką w internecie. Po 5 latach Maria powraca z nową wersją swojego zdjęcia, a także z nowym... hasłem.

Fit mama 2.0

Maria wrzuciła właśnie do sieci fotografię, która jest odwzorowaniem tej sprzed lat. Fit mama już nie pyta o wymówki, za to namawia, by się skupić na swoich celach. Po latach Maria wyznała, że piękne ciało to nie wszystko. Sama musiała sobie poradzić z depresją i świetnie rozumie, że może się nie chcieć. Sama zaznacza, że nie jest już tą samą osobą. Zwraca jednak uwagę na to, że warto zadbać o siebie i o swoje zdrowie. Zapewnia, że dzięki nadaniu zdrowiu priorytetu będzie łatwiej ćwiczyć. „Jeśli wszyscy zamawiają wysokokaloryczne posiłki, piją słodkie napoje, ty wybierz inaczej. Wiesz, co jest dla ciebie dobre, po prostu nie podążaj za większością, która robi to źle” napisała.

Piękne jak z obrazka?

Kobieta także zdradza na swoim Facebooku, że fotografie nie do końca odwzorowują to jak takie fit mamy wyglądają na prawdę.

"Zazwyczaj mam kilka rytuałów, zanim zrobię sesję zdjęciową. Jeśli nie mam właściwej wagi na 10-12 tygodni przed sesją, przechodzę na dietę, dwa tygodnie przed sesją zaczynam robić cadrio i ograniczam ilość węglowodanów, tydzień przed szykuje ubrania, zaczynam robić sobie maseczki, robię manicure, na dzień przed zdjęciami eliminuję nadmiar wody z mojego organizmu, oczywiście zawsze dbam o to, by zdjęcie było zrobione rano, gdy jestem jeszcze na czczo." napisała pod jednym ze zdjęć.

Trenerka zapewnia, że cały czas jest w mediach społecznościowych, by wspierać inne kobiety. Czy nowy przekaz was przekonał? Napiszcie w komentarzach.

Źródło: Facebook

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama