Reklama

Dobrą nowinę przekazała za pośrednictwem Twittera Olha Tokariuk, dziennikarka portalu Suspilne, która miała kontakt z rodziną kobiety. Dziennikarka otrzymała wiadomość od krewnej Marianny, której udało się przez chwilę porozmawiać z nią przez telefon.

Reklama

W czwartek o godzinie 22 na świat przyszła zdrowa dziewczynka. Mama wraz z córeczką czują się dobrze, jednak doskwiera im zimno, a bombardowania nadal trwają.

I received an update from a relative of Marianna - a pregnant girl from Mariupol's bombed hospital. They were able to reach her on the phone briefly. Last night at 10pm, Marianna gave birth to a baby girl! They are ok, but it's very cold in Mariupol and the bombing doesn't stop pic.twitter.com/PSLxI6I0zZ
— Olga Tokariuk (@olgatokariuk) March 11, 2022

Rosyjska propaganda na temat ciężarnej

Po zbombardowaniu szpitala położniczego w Mariupolu, media obiegło zdjęcie ciężarnej kobiety, która musiała uciekać. Ewakuowaną kobietą była ukraińska instagramerka – Marianna. Właśnie ze względu na wykonywane przez nią zajęcie, ambasador Rosji Dmitrij Poliański, stwierdził, że kobieta była ucharakteryzowana, a zdjęcia zostały zainscenizowane.

Taką propagandę rozsiewali też rosyjscy trolle, a nawet rosyjska ambasada w Wielkiej Brytanii, która zamieściła wpis na ten temat na swoim Twitterze. Twierdziła także, że obiekt nie funkcjonował jako szpital, tylko był wykorzystywany w celach wojskowych. Wpis został jednak usunięty.

Źródło: PAP, polsatnews.pl, Twitter

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama