Reklama

W polskich przedszkolach notuje się coraz więcej przypadków zakażenia mykoplazmą. Bakterie wywołują u dzieci zapalenie oskrzeli i płuc, ale objawy tej choroby trudno odróżnić od symptomów Covid-19. Z chorym dzieckiem trzeba jak najszybciej udać się do lekarza, bo mykoplazmę leczy się antybiotykami.

Reklama

Mykoplazma atakuje dzieci w przedszkolach

Sezon na zakażenia mykoplazmą trwa zwykle od marca do kwietnia i zaczyna się tuż po szczycie zachorowań na grypę. W tym roku jednak z powodu obostrzeń sanitarnych związanych z koronawirusem przypadków grypy jest dużo mniej. To dlatego mykoplazma zaatakowała wcześniej.

Bakterie mykoplazmy wywołują zapalenie górnych dróg oddechowych i stanowią największe zagrożenie dla dzieci w przedszkolach. Powód? Bliski kontakt pomiędzy maluchami i brak maseczek. Bakterie Mykoplasma pneumoniae odpowiedzialne za tak zwane atypowe zapalenie płuc roznoszą się drogą kropelkową. Objawy zakażenia mykoplazmą to przede wszystkim:

  • kaszel
  • gorączka
  • ból głowy
  • osłabienie

To identyczne objawy jak w przypadku Covid-19, rodzice nie są w stanie samodzielnie ich odróżnić. Ostateczną diagnozę można postawić tylko po wykonaniu badań (np. testu z krwi na obecność przeciwciał przeciwko Mycoplasma pneumoniae). To szalenie istotne, bo mykoplazmę leczy się antybiotykami, a więc zupełnie inaczej niż zakażenie wirusowe.

Eksperci podkreślają, że nawet najmniejsze objawy infekcji u dziecka to powód, by maluch został w domu. Tylko w ten sposób można zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby: zarówno Covid-19, jak i mykoplazmy.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama