Nauka: karmienie piersią obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę
Kolejna choroba, której może uniknąć Twoje dziecko. To takie proste?
Z każdym rokiem wzrasta liczba zachorowań na cukrzycę typu 1 u dzieci. Jeszcze 20 lat temu przypadków zachorowań było zaledwie kilka rocznie na 100 tysięcy dzieci. Dziś notujemy adekwatnie 1200-1400 rocznie. Nigdy zatem nie wiadomo, czy nie dotknie właśnie Twojego maleństwa. Jest na tyle podstępna, że jej pojawienie się może być spowodowane zarówno wadami genetycznymi, jak i czynnikami zewnętrznymi. Dlatego też duńsko-norweski zespół naukowców przebadał 155 tysięcy noworodków oraz przepytał ich rodziców pod kątem sposobu żywienia. Wyniki badania są jednoznaczne.
Dotychczasowe doniesienia zostały potwierdzone
Dotąd wiele mówiło się o tym, że karmienie piersią ma same zalety, choć nie wszystkie mamy widzą w tym przyjemność. Światowe (w tym amerykańskie i australijskie) badania udowadniały, że ma ono pozytywny wpływ na układ krwionośny kobiet, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi, obniża skłonność do zachorowania na białaczkę przez dziecko oraz ryzyko nagłego zgonu niemowlęcia. Teraz przyszła kolej na opracowanie badań dotyczących cukrzycy.
Czytaj także: Masz dziecko z cukrzycą typu 1? Uważaj na te błędy – mówi mama chorego 6-latka
Badania zostały przeprowadzone w Oslo przez naukowców pod kierunkiem Nicolaia A. Lund-Blixa z Rikshospitalet i dotyczyły dzieci w wieku 6 i 18 miesięcy urodzonych w latach 1996-2009. Ich rozwój śledzono do 2015 r. W grupie 155 tysiąca maluchów, cukrzycę zdiagnozowano u 504. Jak się okazało choroba występowała głównie u dzieci, które nie były karmione mlekiem mamy. Ryzyko zachorowania wzrastało wówczas dwukrotnie.
Motywacja do karmienia piersią
Cukrzyca typu 1 atakuje znienacka i jest chorobą autoagresywną. Lekarze są zgodni, co do twierdzenia, że jedyne, co można zrobić, aby się przed nią ustrzec to próba obniżania ryzyka i przytoczone badania są znakomitą motywacją do tego, aby karmić piersią, jeśli nie jesteś do tego przekonana. Szczególnie istotne jest to, że tak naprawdę nie wiemy z jakimi skłonnościami rodzi się dziecko. Jeśli wśród nich znajduje się ta do zapadania na choroby autoagresywne – tym bardziej warto przemyśleć sposób żywienia malucha przynajmniej do ukończenia przez niego 1 roku życia.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl