Gdy młoda mama dochodziła jeszcze do siebie w szpitalu po cesarskim cięciu, jej mąż, jak to zwykle bywa, poszedł zarejestrować nowo narodzone dziecko w urzędzie. Wydawało się, że wszystko jest jasne i ustalone. Kobieta jednak mocno się zdziwiła, gdy odkryła po dwóch miesiącach, że syn ma nadane inne imię. Powód? Teściowej tak się bardziej podobało... Poczuła się bardzo rozczarowana, a nawet zdradzona.

Reklama

Zmiana imienia pod wpływem nacisków teściowej

„Mój syn ma 2 miesiące, a ja właśnie odkryłam, że mąż zapisał w dokumentach urzędowych jego imię jako Finlay zamiast Finley” - wyznała zrozpaczona mama. Para jeszcze przed porodem ustaliła, że drugie imię ich syna będzie brzmiało właśnie Finley i mąż wówczas nie miał nic przeciwko temu. Okazało się jednak, że jego mama miała na ten temat odmienne zdanie i gdy szedł zarejestrować syna, wymusiła na nim zmianę, a on uległ.

Dwa miesiące w kompletnej nieświadomości

Młoda mama ma ogromny żal do męża, że nie powiedział jej prawdy. Przez dwa miesiące żyła w przekonaniu, że ich syn nazywa się Finley, podczas gdy faktycznie tak nie było. Zdziwiła się nawet, gdy teściowa wysłała prezent świąteczny dla chłopca i podpisała go „Finlay”. Ale nawet wtedy mąż nie przyznał się do tego, co zrobił. Prawda wyszła na jaw, gdy kobieta szukała dokumentów potwierdzających ubezpieczenie syna i znalazła przy okazji jego akt urodzenia. Była w szoku.

Plan teściowej był jeszcze większy

Gdy mąż ostatecznie przyznał, że jego mama naciskała na zmianę imienia, okazało się, że i tak nie uległ jej w całości. Teściowa najpierw chciała, by syn nadał chłopcu imię, którego jego żona wręcz nie znosiła. Przekonywała go, że będzie jej przykro, ale jakoś to przeboleje. Na szczęście na to mężczyzna się nie zgodził. Wymyśliła więc, że imię Finlay brzmi bardziej męsko niż Finley i tym argumentem nakłoniła syna do nazwania chłopca inaczej, niż to było ustalone.

Młoda mama wyznała, że zawsze wiedziała, że teściowa jest manipulatorką i że jej nie lubi, ale to, jak zachowała się po jej porodzie, pokazało, że kompletnie jej nie szanuje i nie widzi problemu w namawianiu męża do kłamstw i niedotrzymywania ich małżeńskich umów. Nic dziwnego, że mocno ją to zdenerwowało i postanowiła, że nie chce mieć już z teściową nic wspólnego. Ciekawe tylko, jak w tym sporze zachowa się jej mąż. Widać, że jest po ogromnym wpływem matki. Spotkałyście się z podobnymi przypadkami?

Zobacz także

Źródło: parents.com

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama