Reklama

Zastanawiacie się czasem, jak się bawić z dzieckiem, by był to czas wspólnej radości, ale też nauki, w tym nauki... życia? Bo wiadomo, że nawet najlepsze studia szczęścia nie dają, jeśli nie mamy wokół bliskich ludzi, ciekawych pasji czy wiary w siebie, prawda? Zdaniem naszej ekspertki, psycholog Dominiki Słomińskiej, właśnie pozytywne doświadczenia z dzieciństwa uzbrajają nas we wszystkie siły na całe życie. Co jeszcze jest ważne jej zdaniem, by maluch był dobrze „wyposażony” na przyszłość? Jak łączyć edukację z dobrą zabawą? Przeczytajcie koniecznie ten wywiad! Gwarantujemy, że warto!

Reklama

Czym jest plastyczność mózgu i kiedy dziecko najszybciej się uczy?

Plastyczność mózgu to naukowe pojęcie określające zdolność tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń. Największa wydolność rozwojowa mózgu jest u małych dzieci, choćby z tego powodu, że organ ten w momencie porodu jest najbardziej niedojrzałą strukturą i w zależności od stymulacji, w odpowiedni sposób kształtuje się i modeluje. Istotne jest, żeby dorośli, którzy towarzyszą dziecku, mieli świadomość, jak bardzo ważna jest to cecha mózgu i jak ogromny wpływ mamy my, dorośli, na to, żeby dziecko rozwijało się jak najlepiej. Wszem wobec wiadomo, że dziecko najlepiej i najszybciej uczy się przez zabawę. Treści przekazywane w niej nie są obarczone przymusem, stresem i zwykle maluch jest na nich bardzo skoncentrowany. Przez zabawę można również kształtować wszechstronność dziecka bez etykietowania na wstępnym etapie jego talentów i predyspozycji.

Zabawa może być więc doskonałym sposobem na przyswojenie wiedzy. Jakie kryteria muszą zostać spełnione, aby faktycznie tak było?

Zabawa jest najlepszą formą nauki. To nie frazes, to fakt. O co trzeba zadbać? Jest wiele czynników. Zabawa musi być adekwatna do wieku dziecka, powinna być beztroska i radosna, powinna zawierać treści edukacyjne i pochwały. Podczas zabawy możemy kształtować typy inteligencji i wszechstronną wiedzę. Przykładem może być prosta zabawa na spacerze polegająca na liczeniu aut, nazywanie ich marek i rozpoznawaniu kolorów pojazdów.

Jakie umiejętności z różnych obszarów zyskuje dziecko podczas zabawy? Proszę wymienić kilka przykładowych zabaw.

Możliwości kształtowania umiejętności dziecka podczas zabawy jest niezliczona ilość. Możemy ćwiczyć umiejętności społeczne np. przez zabawy relacyjne, rozpoznawanie i nazywanie emocji, gry planszowe, gdzie można być wygranym i przegranym. Możemy ćwiczyć umiejętności manualne z zakresu motoryki małej – malowanie palcami, wypełnianie szablonów farbą, wycinanki, przyklejane obrazki, malowanie palcem po zaparowanej szybie, malowanie w wannie kredkami, zabawy w błocie itp. Są do tego idealne! Podczas zabawy rozwijamy też intelekt dziecka – przez zagadki, zabawy pamięciowe, tworzenie piosenek i wierszyków czy zabawy z literkami w scenariuszu tematycznym. A jest bohaterem zabawy, który nazywa się Arbuz, a C jest postacią, która ma na imię cebula, i przeżywają na dywanie różne przygody. Nie należy zapominać o umiejętnościach sportowych – chodzenie na bosaka po kałużach, po kamieniach w potoku, wiszenie na trzepaku i huśtawki, pokonywanie całej długości trawnika skacząc w worku albo puszczanie i łapanie baniek mydlanych trzepaczką do dywanów dają mnóstwo frajdy i świetnie rozwijają fizycznie.

O czym pamiętać, aby zabawa przez naukę była przyjemna i nie przeistoczyła się w trudną pracę z satysfakcjonującym rodziców efektem?

Dla ambitnych rodziców pułapką jest, że zabawa może budzić zbyt dużą rywalizację. Nie jest też dobrze, gdy – jeżeli dziecko z czymś sobie nie daje rady – rodzic się denerwuje. Zabawa w założeniu ma być beztroska i ma służyć dziecku i budować jego poczucie własnej wartości. Nie można złościć się na dziecko tylko dlatego, że popełnia błędy lub nie jest wystarczająco skupione. Po prostu podczas zabawy rodzic nie powinien formułować oczekiwań i wymagań, ma towarzyszyć dziecku i też się świetnie bawić.

Czy pozytywne doświadczenia z dzieciństwa związane z nauką przez zabawę przekładają się na późniejszy sukces szkolny, a nawet nastawienie do nauki w dorosłości?

Pozytywne doświadczenia z dzieciństwa uzbrajają nas we wszystkie siły na całe życie. Dziecko, które wchodzi w okres edukacji z umocowaną wiarą w siebie, szeroką wiedzą i umiejętnościami jest pewniejsze, wierzy w swoje możliwości i nie jest podatne na porażki. Często wciąż nie doceniamy tego okresu, bagatelizujemy go i zbyt mało czasu spędzamy z naszymi maluchami... Zabawa poza wiedzą jest przede wszystkim budowaniem relacji, wpajaniem dziecku przekonania jesteś cudowny, świetny, lubię z tobą być. Jeżeli dziecko wchodzi w dalsze życie z takim przekonaniem i wiarą, że jest wystarczające, jest nie tylko chętne do nauki i nauka przychodzi mu łatwiej, jest zwyczajnie szczęśliwe.

Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam spędzać czas z babcią. Babcia była zwykle zajęta, musiała gotować, robić zakupy i ogarniać dom. Zawsze w jakiś magiczny sposób włączała mnie do tych aktywności – kiedy szłyśmy na bazar, zostawiała mnie na kilka chwil w zaprzyjaźnionej budzie z warzywami, gdzie właścicielka, pani Hanka, pozwalała mi bawić się wagą z odważnikami i ważyć warzywa i owoce. Kiedy urzędowałyśmy w kuchni, babcia rozsypywała na parapecie ziarno i przylatywały synogarlice – ja patrzyłam, a babcia opowiadała mi o ich zwyczajach, pozwalała ratować ptaki, które wypadły z gniazda, zachwycała się każdym krzywym kluseczkiem, który wycięłam z makaronowego ciasta i dawała mi własny garnuszek, w którym mogłam gotować swoją zupę, nie denerwowała się kiedy wylałam mleko, tylko z uśmiechem pokazywała mi, jak je wytrzeć i następnym razem wyjąć bezpiecznie z lodówki. Na spacerach mówiła mi wierszyki i grała ze mną w klasy. I po latach mogę się przyznać, że podczas tej życiowej szkoły nauczyłam się najwięcej. I czułam się kochana najbardziej na świecie.

I to właśnie o to chodzi – zabawa to bycie z dzieckiem z radością, miłością i akceptacją.

Edipresse
Reklama

Artykuł powstał z udziałem marki KINDER Niespodzianka

Reklama
Reklama
Reklama