Opiekunki zamknęły 2-latkę w sali i poszły do domu. Matka chce pozwać żłobek (FILM)
Nie wiadomo, kto w tej sytuacji był bardziej przerażony – 2-latka, którą opiekunki zostawiły samą w żłobku, czy zrozpaczona matka próbująca pomóc córeczce. Dzięki interwencji strażaków mama mogła szybko przytulić przestraszone dziecko. Zapowiedziała jednak, że pozwie żłobek, którego pracownicy dopuścili się tak rażącego zaniedbania.
Sytuacja miała miejsce na Florydzie (USA). Stephanie Martinez poszła odebrać córkę ze żłobka. Gdy dotarła na miejsce, 15 minut po godzinie zamknięcia placówki, zobaczyła przez szybę w drzwiach przerażoną 2-latkę w ciemnej sali zamkniętej na klucz. Przejęta mama zadzwoniła pod numer alarmowy, by uzyskać pomoc.
2-latka została zamknięta w żłobku. Interweniowali strażacy
Na nagraniu zamieszczonym na YouTubie słychać rozmowę kobiety z dyspozytorką. Mama nie mogła powstrzymać łez. Wytłumaczyła, że jej 2-letnia córeczka została zamknięta w żłobku i nie może się do niej dostać. Dyspozytorka była wyraźnie zdziwiona, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce. Na miejsce wysłano strażaków, którym udało się otworzyć drzwi i uratować 2-latkę.
Mama dziewczynki zapewnia, że żaden z pracowników żłobka nie próbował się z nią skontaktować, by zapytać o dokładną godzinę jej przybycia do placówki. W rozmowie z dziennikarzami dodała również, że gdyby nie pomysłowość jej córki – dziewczynka dostawiła do drzwi krzesło i na nim stanęła – mogłaby jej w ogóle nie zauważyć w ciemnej sali.
Dyrekcja żłobka wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że przyjrzy się sprawie, a bezpieczeństwo dzieci traktuje priorytetowo. Stephanie Martinez chce jednak pozwać placówkę. „Ona ma ogromną traumę. To takie niesprawiedliwe” – mówiła o córeczce w rozmowie z lokalnymi mediami.
Źródło: InsideEdition, nypost.com
Piszemy też o: