Reklama

Zdjęcie z dzieckiem ma ocieplić wizerunek i przyciągnąć kobiety. Okazuje się bowiem, że to właśnie mężczyźni częściej pokazują się z maluchami, szukając partnerki czy... zwykłego romansu. Eksperci ostrzegają: portale randkowe to nie miejsca na umieszczanie zdjęć dzieci! O trendzie napisał Onet.pl.

Reklama

Polscy tatusiowe podrywają „na dziecko”

Tinder to popularny serwis randkowy, w Polsce korzystają z niego 2 miliony osób. Aplikacja dopasowuje do siebie profile osób z najbliższej okolicy, łatwo można więc znaleźć parę na randkę, wspólną noc albo poważny związek – wedle uznania. Skąd w takim miejscu zdjęcia dzieci?

Ojcowie na zdjęciach z Tindera tulą maluchy, piszą o miłości do swoich pociech albo chlubią się samotnym ojcostwem. Jedni pokazują się w objęciach kilkulatków, inni nastoletnich dzieci. Są nawet zdjęcia niemowląt! Wszystko po to, by przyciągnąć uwagę kobiet. Czy to działa?

Być może u niektórych tata z dzieckiem wzbudza ciepłe uczucia, faktem jest jednak, że zamieszczanie zdjęć dzieci w internecie jest bardzo ryzykowne, a do tego egoistyczne. Tym bardziej w serwisie randkowym! Może dochodzić również do łamania zasad współżycia społecznego – chodzi o ochronę wizerunku nieletnich.

„W kodeksie cywilnym jest wprost mowa o wizerunku, który jest dobrem osobistym przypisanym do każdego człowieka, niezależnie od wieku, czy władzy rodzicielskiej. Mądry rodzic odnośnie praw i obowiązków wobec dziecka powinien tak się zachowywać, żeby go nie narażać na żadną krzywdę” — powiedział w rozmowie z Onetem mec. Bartosz Wojda.

Wniosek? Nie można posługiwać się dzieckiem dla podniesienia własnej atrakcyjności. Warto też wiedzieć, że jeśli dziecko poniosłoby jakąś szkodę przez upublicznienie jego zdjęć, to po osiągnięciu pełnoletności może pozwać rodziców. Należy mu się wtedy zadośćuczynienie.

Źródło: Onet.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama