Reklama

Zostawiamy tabletki, syropy i niewinne witaminy w łazience, przy łóżku, na blacie w kuchni. Przecież buteleczka z lekiem przeciwbólowym jest dobrze zamknięta, a tabletki niełatwo wycisnąć z blistra. Tak nam się tylko wydaje. Dzieci bardzo szybko uczą się otwierać nawet bardzo dobrze zabezpieczone opakowania i idzie im to szybciej niż dorosłym. Badania w Stanach Zjednoczonych oraz w Polsce udowadniają, że leki pozostawione w zasięgu ręki dziecka są przyczyną 50% zatruć.

Reklama

Co najczęściej łykają dzieci?

Wizyta u babci, zabawa torebką cioci, szabrowanie w sypialni rodziców i już tabletki znajdują się w małych rączkach. Amerykańskie badania przeprowadzone przez Centrum Kontroli Zatruć w latach 2000-2009 wykazały, że najwięcej przypadkowych zatruć dotyczy leków opioidowych (leki przeciwbólowe), betablokerów (leki nasercowe), leków na cholesterol i leków hipoglikemizujących (leki na cukrzycę). Z tej krótkiej listy łatwo wywnioskować, że najbardziej niebezpieczne są medykamenty codziennego użytku, które zostawimy przez przypadek lub przygotowujemy je do wzięcia „za chwilę”.

W Polsce podobne badanie przeprowadzone zostało w Szpitalu Wojewódzkim w Rzeszowie w latach 2010-2014. Okazało się, że oprócz leków przeciwbólowych i nasercowych, powodem zatruć dzieci są także leki przeciwpadaczkowe i uspokajające.

Zobacz także: Popularny lek na kaszel wycofany z aptek! Masz go w swojej apteczce?

Schowaj leki do apteczki

Żeby uniknąć tego typu sytuacji przede wszystkim nie zostawiajmy leków w torebce lub na stole i chowajmy je do apteczki w niedostępnym dla dzieci miejscu. Nawet zwykłe witaminy dla dorosłych mogą spowodować przykre dla zdrowia konsekwencje, a słodki syrop wypity przez dziecko w całości – konieczność wizyty w szpitalu.

Każde połknięcie leku musi być skonsultowane z lekarzem.

Reklama

Źródło: zdrowie.pap.pl

Reklama
Reklama
Reklama