Porwanie niemowlęcia pod Olsztynem. Sprawcy grozi 3 lata więzienia
Trudno wyobrazić sobie co czuła matka 4-miesięcznej dziewczynki, gdy zorientowała się, że jej córka... zniknęła. Kobieta natychmiast zadzwoniła na policję. Zapewniała, że spuściła niemowlę z oka jedynie na krótką chwilę. Czy to był moment, na który właśnie czekał porywacz?
Do zdarzenia doszło w ostatni wtorek, jednak wieść na temat porwania trafiła do mediów dopiero w piątek (17.06). W każdym razie, po otrzymaniu zgłoszenia, funkcjonariusze szybko ustalili, kto może stać za porwaniem maleństwa
Podawał się za ojca…
„Podejrzenia padły na mężczyznę, z którym w przeszłości kobieta utrzymywała kontakty” – wyjaśnił oficer dyżurny olsztyńskiej policji, Rafał Prokopczyk. Policjantom udało się wytypować samochód, którym mógł przemieszczać się podejrzany.
Zdjęcie 33-latka oraz informacje na temat jego samochodu trafiły do sąsiednich jednostek policji. Policjanci przypuszczali, że porywacz wraz z niemowlęciem jechał w stronę miejscowości Nowe Miasto Lubawskie. Trop okazał się słuszny. Mężczyzna został zatrzymany. Podawał się za ojca porwanej dziewczynki. Jednak w samochodzie, którym się poruszał… nie było śladu niemowlęcia.
Ukrył 4-miesięczną dziewczynkę w mieszkaniu
W czasie, gdy jeden patrol przesłuchiwał 33-latka, inni policjanci sprawdzali jego mieszkanie. Właśnie tam znaleziono poszukiwane dziecko. Dziewczynka, cała i zdrowa, wkrótce była już w objęciach swojej mamy.
Dobry stan zdrowia niemowlęcia potwierdził lekarz, który zbadał dziecko.
Mężczyzna, w którego mieszkaniu znaleziono niemowlę, został aresztowany. Grozi mu 3 lata więzienia.
źródło: KMP Olsztyn
Piszemy też o:
- Małpia ospa już w Polsce! Dzieci i ciężarne w grupie wysokiego ryzyka
- Katarzyna Sokołowska o późnym macierzyństwie: „Wierzę, że będę tańczyła na weselu syna”
- Zakonnice z "DPS-u grozy": "Wyrządzono nam krzywdę..."