Pożar w Dębnie: piłkarz bohatersko uratował dwoje dzieci, trafił do szpitala
O takich bohaterach powinno być głośno! Piłkarz czwartoligowego Dębu Dębno bez namysłu oddał dwojgu dzieciom swoją maskę tlenową, by ratować ich z pożaru mieszkania. Niestety, on sam nie wyszedł z tego bez szwanku.
Pożar mieszkania w Dębnie gasiło kilka zastępów straży pożarnej. Wśród ratowników znalazł się także zawodnik lokalnej drużyny piłkarskiej. To on ocalił życie dwójce dzieci.
Piłkarz uratował dwoje dzieci. Ryzykował życie
29-letni piłkarz, Łukasz Gryciak, na co dzień pełni służbę w miejscowej straży pożarnej. Gdy z mieszkania przy ulicy Jana Pawła II w Dębnie zaczął wydobywać się dym, znalazł się wśród niosących pomoc strażaków. Jego postawa jest godna podziwu: dla ratowania życia dwojga dzieci mężczyzna zdjął własną maskę tlenową i oddał ją maluchom. Następnie w błyskawicznym tempie wyprowadził dzieci z płonącego budynku.
Niestety, podczas akcji piłkarz sam zatruł się dymem, trafił do szpitala w Szczecinie.
Zobacz też: