Mieszkanie na os. Piastowskim w Poznaniu Marta Wachowska-Wasyłyk, razem z mężem i córkami (roczną i 10-letnią) wynajęła 2 lata temu. Rodzina płaci regularnie czynsz i za wynajem, jednak to nie wystarczyło, żeby czuć się bezpiecznie w wynajmowanym mieszkaniu.

Reklama

Właściciel zmienia zamki – policja nic nie może zrobić!

Według umowy pani Marta może mieszkać w wynajętym mieszkaniu do września 2018 r. W zamian za niską kwotę wynajmu (ok. 300 zł), pani Marta razem z mężem na własny koszt przeprowadzili gruntowny remont – i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że pół roku temu właścicielka mieszkania sprzedała je razem z lokatorami!

Nowy właściciel wypowiedział rodzinie pani Marty umowę najmu i kazał się wyprowadzić. Kiedy to nie przyniosło skutku, zamiast skierować sprawę do sądu, pod ich nieobecność włamał się do mieszkania i wymienił zamki w drzwiach. Sąsiedzi zawiadomili policję – ta jednak nie była w stanie pomóc ciężarnej kobiecie – i po godzinie odjechała z miejsca zdarzenia.

Z pomocą przyszło dopiero Wielkopolskie Stowarzyszenia Lokatorów, które rozkręciło nowe zamki i umożliwiło kobiecie i jej dzieciom powrót do mieszkania:

- Do momentu ewentualnej eksmisji przez komornika nie może pan tej rodziny wyrzucić. Nie można stosować metod "czyścicieli" kamienic - powiedziała Katarzyna Czanota z WSL. Z tym zdaniem zgodziła się też policja, która przyjechała na os. Piastowskie po raz drugi, tym razem na wezwanie właściciela mieszkania. Policjanci orzekli, że nie ma mowy o włamaniu i kobieta razem z mężem i córkami (roczną i 10-letnią) mają prawo zostać w mieszkaniu.

Zobacz także
Reklama

Źródło: Wyborcza.pl

Reklama
Reklama
Reklama