Reklama

Maja Bohosiewicz podbiła serca mam jednym ze swoich ostatnich postów na Instagramie. Aktorka przyznała, że karmienie piersią nie zawsze jest łatwe i wyobrażenia o cudownym karmieniu często nie pokrywają się z rzeczywistością. Zdjęcie fotografki Angeli Burzo spotkało się z taką samą reakcją, jak wpis Mai Bohosiewicz. Angela szczerze przyznała, że karmienie piersią, zwłaszcza na początku, to często ból, płacz i ogromna siła woli młodej mamy.

Reklama

"Chcę być silna, chcę być żołnierzem..."

"Uwielbiam patrzeć na te piękne kobiety w pięknych ubraniach do karmienia, uśmiechające się do uroczych bobasków podczas karmienia piersią. To jednak nie jest moja rzeczywistość. To zdjęcie jest prawdziwe i chociaż bardzo chcę być silna i chcę być żołnierzem, czuję, że karmienie piersią to męka i nie mogę sobie z tym poradzić. Kiedy ona nie ssie tak, jak powinna, kiedy nie produkuję wystarczająco dużo mleka, kiedy z moimi sutkami jest coś nie tak, kiedy nie chce pić z butelki odciągniętego pokarmu... To emocjonalna i bolesna męka. Dzisiaj nie było drzemek, dzisiaj przystawiałam ją cały czas, a ona nie jadła, dzisiaj płakałam i miałam dość. To zdjęcie pokazuje, jak podróż zwana karmieniem piersią wygląda dla mnie. Pierwsze ssanie i ból, jaki odczuwam. To jest prawda" – napisała Angela.

Słowa Angeli poruszyły tysiące kobiet. Pod zdjęciem pojawiły się komentarze mam, które doskonale rozumieją ból Angeli i chcą dodać jej otuchy, tłumacząc, że nie jest sama. To, czego doświadcza, dotyczy wielu kobiet i karmienie piersią nie dla wszystkich jest piękne, przyjemne i łatwe.

Karmicie piersią, karmiłyście? Jak wspominacie karmienie? Piszcie w komentarzach!

Zobacz także: "Karmienie piersią to nie motylki!" – wpis Mai Bohosiewicz podbił serca mam

Reklama

Źródło: Instagram

Reklama
Reklama
Reklama