Basia Kurdej-Szatan jest w ciąży ze swoim drugim dzieckiem. Wydaje się więc, że powinna być spokojniejsza i mniej panikować – nic bardziej mylnego! Razem ze swoim mężem niepokoi się, że poród odbędzie się wcześniej, niż jest to zaplanowane.

Reklama

Wcześniejszy poród?

Basia opowiedziała o swoich przeczuciach związanych z porodem: „Jestem już w dziewiątym miesiącu. To już lada moment. Mam termin na połowę września, ale mam poczucie, że to się wydarzy wcześniej. Tak czuję!”.

Zwierzyła się także z tego, jak znosi trzeci trymestr ciąży: „Jestem w całkiem niezłej formie, chociaż przytyłam sporo. Więcej niż w pierwszej ciąży. Przytyłam ogólnie, poza brzuszkiem, ale chyba nie ma tragedii”. Dodała jednak, co powoduje lekki dyskomfort u niej: „Brzuch coraz bardziej mi ciąży. Obniża się już”.

Nie mają nawet łóżeczka!

Aktorka zdradziła, że nie mają oni przygotowanych podstawowych rzeczy dla niemowlaka. „Nie jesteśmy gotowi, nie mamy nawet łóżeczka”.

Barbara ze swoim mężem wszystkie przygotowania związane z powitaniem maluszka na świecie zostawili na ostatni moment, łącznie z zakupem wyprawki dla niemowlaka: „Jeszcze nie jesteśmy gotowi! Dopiero wszystko pozamawialiśmy. Jak zwykle na ostatnią chwilę. Nie mamy jeszcze nawet łóżeczka. Zamówiliśmy wszystko w zeszłym tygodniu, więc liczę, że rzeczy zaraz dotrą”.

Zobacz także

Imię dla dziecka jest już wybrane!

Mimo całej paniki przyszłych rodziców i tego, że nie zdążyli jeszcze kupić łóżeczka – najważniejszy wybór już podjęli. Para zdecydowała, jak będzie się nazywać ich dziecko - synek ma mieć piękne, staropolskie imię – Henryk. Góruje ono w rankingach najchętniej nadawanych imion, jest bardzo popularne ostatnio. Tradycyjne imię to pomysł jego starszej siostry – Hani.

Źródło: se.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama