Reklama

Córeczka australijskiej pary jest w ukraińskim szpitalu, a jej rodzice już tylko 1000 kilometrów dalej, w Polsce. Kiedy dziewczynka urodziła się tuż przed wybuchem wojny w Ukrainie, Jessica i Kevin Van Nooten nie wahali się ani chwili – od razu wyruszyli do Ukrainy, nie zważając na zagrożenia.

Reklama

Rodzice z Australii przyjechali po dziecko surogatki. Chcą wjechać do strefy wojny

Malutka Alba urodziła się 22 lutego – aż 10 tygodni przed terminem. Dzień później, w środę wieczorem, para z Melbourne była już na pokładzie samolotu do Ukrainy, ale gdy wojska rosyjskie zaatakowały w czwartek, ich lot został przekierowany.

Para przyjechała do Warszawy w piątek rano. „Mówią nam, że jeśli uda nam się dotrzeć do granicy, możemy poprosić kierowcę, żeby nas zabrał, ale ktoś inny powiedział, że granice są zamknięte” – powiedziała kobieta mediom. „Chcemy po prostu tam dotrzeć”.

Pomimo ogłoszenia stanu wojennego przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i nakazania obywatelom Ukrainy pozostania w swoich domach, Van Nooten podkreśla, że razem z mężem są zdeterminowani, by pojechać do Ukrainy po dziecko.

„Zrobiliśmy 15 prób in vitro, skorzystaliśmy z usług surogatki, mamy globalną pandemię, wojnę polityczną, a teraz wcześniaka – co jeszcze?” – pyta retorycznie.

Ukraińska agencja surogatek wysłała pani Van Nooten wiadomość wideo z informacją o jej nowo narodzonej córce.

„Powiedzieli, że nasze dziecko jest wcześniakiem i jest w szpitalu. Jej płuca nie są rozwinięte. W jej mózgu wystąpiło niewielkie krwawienie, powiedzieli też coś o nierozwiniętych jelitach. Ale zapewniają nas, że otrzymuje najlepszą możliwą opiekę”.

„Jakie ubranka ma na sobie? Kto ją przytula, dotyka? Kto jej czyta bajki? Nikt” – powiedziała kobieta portalowi 7NEWS. „Chcę jej powiedzieć, że jest bardzo kochana. Po prostu nie mogę się doczekać, kiedy przyprowadzę ją do domu i pokażę wszystkim” – dodała optymistycznie.

Ukraina jest drugim po Stanach Zjednoczonych najpopularniejszym krajem dla niepłodnych par pragnących skorzystać z usług surogatek. Pani Van Nooten wybrała Ukrainę, ponieważ matki zastępcze są tam pod dobrą opieką, otrzymują odpowiednią opiekę medyczną i tygodniowe wynagrodzenie. Małżeństwo zdecydowało się na wynajęcie surogatki po 15 nieudanych próbach zapłodnienia in vitro.

Źródło: abc.net.au, 7news.com.au

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama