"Jestem mamy i taty" - kampania społeczna Rzecznika Praw Dziecka zwraca uwagę na problem wikłania dzieci sprawy okołorozwodowe rodziców oraz stawiania go w sytuacji konfliktu lojalnościowego wobec nich. Przypomina także, że każde dziecko ma prawo do kontaktów z obojgiem rodziców.

Reklama

Piegi po mamie, nos po tacie

Twórcy kampanii mówią, że chcą patrzeć na świat, również na te problem oczami dziecka, oraz uwzględniając prawa dziecka. Właśnie jedno z podstawowych praw każdego dziecka jest bycie w kontakcie z mamą i tatą. Nawet jeśli oni sami nie potrafią się ze sobą kontaktować na poziomie, po rozwodzie są w złych relacjach.
– Często piszą do mnie same dzieci o wikłaniu ich w sprawy rozwodowe, manipulowaniu, ograniczaniu kontaktów z drugim rodzicem, czy wymuszaniu poparcia dla jednej ze stron. Dzieci proszą o pomoc, bo nie chcą być kartą przetargową w rozgrywkach opiekunów – mówił Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. – Nie radzą sobie z tą sytuacją, która najzwyczajniej je przerasta. Dorośli nie zawsze potrafią odłożyć ambicje na bok i priorytetowo potraktować prawa i potrzeby dziecka, które – tutaj powiem brutalnie – nie prosiło się na świat i nie miało żadnego wpływu na wybór swoich rodziców – dodaje rzecznik.
Tymczasem przyszłość dziecka, a w szczególności jego stabilność emocjonalna zależy w dużej mierze od tego, czy rodzice potrafią dojść do porozumienia w trakcie rozwodu i tuż po tym zdarzeniu.
Wszystkim rodzicom polecamy: Trudne rozmowy z dzieckiem - co mówić?

Reklama

Rodzice, bądźcie dorośli!

Dorośli mają prawo do rozstania, ale powinni pamiętać, że nic nie zwalnia ich z bycia odpowiedzialnym rodzicem. Niezależnie od tego, co się między nimi wydarzy, dla swoich dzieci zawsze pozostaną mamą i tatą. Właśnie o tym przypomina film przygotowany do kampanii "Jestem mamy i taty", który warto obejrzeć. I - w razie potrzeby - zastanowić się, nad własnym postępowaniem. I tym, czy przestrzegamy praw dziecka.

Reklama
Reklama
Reklama