Rzecznik Praw Dziecka: 15-latkom nie powinno się ograniczać dostępu do broni. Psycholożka jest innego zdania
24 maja w USA po raz kolejny doszło do strzelaniny w szkole podstawowej. 18-letni Salvador Ramos zabił 21 osób, w tym 19 dzieci. Tymczasem w Polsce Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak poinformował na antenie Polskiego Radia, że należy wprowadzić w szkole lekcje posługiwania się bronią.
Salvador Ramos z okazji swoich 18. urodzin kupił dwa karabiny szturmowe. W dniu masakry zabił swoją babcię, a następnie udał się do szkoły podstawowej w Robb w Uvalde w Teksasie (USA) i zabił 19 dzieci. W USA trwa debata o zmianie prawa o dostępności do broni. Niestety, po raz kolejny nastolatkowie, korzystając z prawa posiadania broni, zabijają niewinne i przypadkowe osoby. Czy wojna w Ukrainie jest wystarczającym powodem, żeby uczyć nasze dzieci strzelania?
Strzelanie jest jak seks
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak jest zdania, że piętnastolatkom nie powinno się ograniczać dostępu ani do broni, ani do wiedzy, w jaki sposób można ją wykorzystać, ponieważ „to nie jest nic nadzwyczajnego, żeby piętnastolatek czy szesnastolatek, który jest już w szkole średniej, chociażby trzymał raz w życiu w ręce coś, co jest bronią”. Zaznacza także, że jeśli w szkole jest schron, to powinien być on odnowiony, a dzieci powinny wiedzieć, gdzie on się znajduje.
Taka postawa, zdaniem Pawlaka to „wsparcie dzieci w umiejętności bycia bezpiecznym”. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Rzecznik stwierdził: „Piętnastolatek zgodnie z polskim prawem może już przechodzić inicjację seksualną, więc dlaczego w aspekcie posługiwania się bronią nie możemy ich przygotować?”.
Samobójstwa młodych ludzi
„Zgadzam się z tym, że schrony i urządzenia w nich zawarte powinny być nowe i bezpieczne, i super, żeby młody człowiek umiał zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale nie jestem pewna, czy > równa się >”, wypowiedziała się specjalnie dla Mamotoja.pl Mirela Batog, psycholożka, psychoterapeutka interwencyjna.
Psycholożka zauważa jeszcze jedną, bardzo ważną kwestię, którą przemilczał Rzecznik Praw Dziecka: „Zastanawiam się, czy w sytuacji, gdy mamy dramatycznie zły stan zdrowia psychicznego młodzieży, wzrastająca ilość samouszkodzeń i samobójstw, nauka obsługi broni jest na pewno tym, czego dzieci potrzebują dla bezpieczeństwa?”, pyta retorycznie Mirela Batog.
Warto przypomnieć, że konserwatywna polityka obecnych władz zakazuje, a przynajmniej w dużym stopniu utrudnia prowadzenie rzetelnej edukacji seksualnej i bezpieczeństwa w tym zakresie.
Źródło: TVN24, theguardian.com
Piszemy też o: