Madison Berg oczarowywała sędziów na konkursach piękności, ale w towarzystwie rówieśników była wyśmiewana i upokarzana. Gdy po latach oglądała swoje zdjęcia z dzieciństwa, nie mogła uwierzyć, że życie małej miss wydawało jej się kiedyś normalne.

Reklama

Mała miss: konkursy piękności zrujnowały jej psychikę

Madison Berg była królową konkursów piękności, odkąd skończyła 5 miesięcy. To mama wpadła na pomysł, by zrobić z córki małą miss, ale dziewczyna przyznała po latach, że gdy podrosła, sama też pokochała ten sposób na życie. Zamiast bawić się i spotykać z koleżankami, Madison jeździła po Stanach Zjednoczonych i występowała w kolejnych konkursach, odnosiła wielkie sukcesy. Tak wspominała ten czas, gdy była już na studiach:

„Gdy miałam 7 lat, podróżowałam po całych Stanach Zjednoczonych, spędzając większość weekendów na konkursach. Byłam maluchem kroczącym po scenie w malutkich kremowych szpilkach, różowych plisowanych strojach i pełnym makijażu. Wydawało się, że jest to zabawna gra w przebieranki. Mama mówiła mi, że z dużymi oczami i ułożonymi włosami jestem jak żywa lalka”.

Konkursy piękności otworzyły jej drogę do telewizji, Madison stawała się coraz bardziej popularna, ale nie mogła odnaleźć się wśród rówieśników w szkole. Anonimowi internauci kpili z niej i z jej mamy:

„Trolle na Facebooku pisały mojej mamie, jaka jest okropna i jakim jestem rozpieszczonym bachorem. Powrót do szkoły był ciężki. Ludzie stroili do mnie miny, kpili z mojej sztucznej opalenizny i wyśmiewali się z mojego pseudonimu. (...) Jedna z kobiecych stron internetowych nazwała mnie 'suką' i 'gównianą małą córeczką'”.

Zobacz także

Madison nie wycofała się jednak z konkursów piękności i jeszcze przez kilka lat żyła dawnym życiem. Powiedziała „dość”, gdy była już nastolatką. Z powodu zaniżonej samooceny i problemów psychicznych musiała udać się na terapię. Nigdy jednak nie obwiniała o swój stan mamy, z którą ma świetny kontakt.

„Byłam na terapii. Powoli uczę się, jak czuć się komfortowo we własnej skórze. (...) Nigdy nie będę winić mamy, ponieważ ona nie wiedziała, jak to wpłynęło na moją samoocenę”.

Dziewczyna skończyła studia i została nauczycielką. Wygląda na to, że wreszcie zaczęła wieść normalne, szczęśliwe życie.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama