Reklama

Wszystko dlatego, że szkoła przyłączyła się do akcji #ClothesHaveNoGender, czyli „ubrania nie mają płci”.

Reklama

Na cześć promowania równości

Cała akcja swój początek zawdzięcza wydarzeniu, które miało miejsce jesienią 2020 roku w Hiszpanii. Wtedy to kilkunastoletni Mikel Gomez przyszedł na lekcje w spódnicy, by wyrazić swe poparcie dla feministek oraz osób transpłciowych. Ucznia wyrzucono ze szkoły. I skierowano na terapię psychologiczną, sugerując, że ma poważne problemy z psychiką…

Sytuacja odbiła się w mediach szerokim echem, dzięki czemu hiszpańska akcja #LaRopaNoTieneGenero zyskała rozgłos na całym świecie. W związku z akcją 4 listopada wiele hiszpańskich szkół obchodzi „Dzień Przychodzenia do Szkoły w Spódnicy”. Ostatnio do hiszpańskich uczniów i nauczycieli dołączyli uczniowie jednej ze szkół w stolicy Szkocji.

To był pomysł uczniów

Szóstoklasiści ze szkoły w Edynburgu sami zaproponowali, by każdy, kto chce, przyszedł na lekcje w spódnicy. I wcale nie chodziło o kilt w szkocką kratę…

By chłopcy mogli czuć się komfortowo, pod spódnicą lub sukienką mogli mieć spodnie. Szkoła przygotowała też zestaw sukienek i spódniczek w różnych rozmiarach – dla tych, którzy zechcieliby wypożyczyć strój. Na zajęciach przygotowywano również spódnice z papieru. Patronat medialny nad akcją objął szkocki oddział radia BBC.

Our pupils have shown amazing maturity and respect with our Wear a skirt to school day today! So proud of our little people! @Castleview_PS ???????? https://t.co/ecePLU2iA4
— Miss Jess (Chapman) (@MissChapman_CV) November 4, 2021

@Castleview_PS P2 and P3 team supporting #LaRopaNoTieneGenero #clotheshavenogender pic.twitter.com/riOcP577Js
— Miss Jess (Chapman) (@MissChapman_CV) November 4, 2021

Źródło: antyradio.pl

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama