Te badania powiedzą Ci, czy będziesz miała ciężki poród
Pierwszy etap ciąży jest najważniejszy. Zobacz dlaczego…
Amerykańskie badania Pennington Biomedical Research Center w Baton Rouge rozwiązują zagadkę związaną z wysoką masą urodzeniową dziecka. Kobiety, które do 24. tygodnia ciąży przybrały na wadze więcej niż jest to wskazane, rodziły dzieci większe niż pozostałe mamy. Wiąże się to bezpośrednio z faktem, że poród w tych przypadkach jest o wiele cięższy i często musi skończyć się cesarskim cięciem. Badania zostały przeprowadzone na pokaźnej grupie 16 218 kobiet pochodzących z Chin.
Po pierwsze: nie przejadać się
Według badań Zakładu Upowszechniania Wiedzy o Żywności i Żywieniu oraz Instytutu Żywności i Żywienia 17% kobiet uważa, że to, co jedzą w ciąży nie ma wpływu na masę urodzeniową dziecka, a 20% nie widzi wskazań do tego, aby zmieniać cokolwiek w swojej diecie. Wiele kobiet mimo wiedzy na temat tego, jakie składniki odżywcze powinny się znajdować w diecie ciężarnej, w praktyce nie stosuje się do tych zaleceń. Do tej pory pokutuje również mit, że w ciąży trzeba jeść za dwoje i że na wszystko można sobie pozwolić. Niby tak, ale skutkiem może być długi i ciężki poród, a tego już żadna z nas nie chce.
Zobacz także: Prawdziwe historie: to był trudny poród, ale dla mojego syna zrobiłabym wszystko!
Po drugie: Jakość, a nie ilość
Duże ilości jedzenia nie przekładają się w żaden sposób na prawidłowy wzrost dziecka w łonie mamy, ale już na przyrost tkanki tłuszczowej tak. Z resztą dokładnie tak samo działa to na mamę. Białko z chudego mięsa, ryb, jaj i mleka, węglowodany z ciemnego pieczywa, błonnik, witamina C i antyoksydanty z warzyw i owoców to najcenniejsze składniki, które swojemu dziecku może zaoferować przyszła mama. Mało tego! Nadwaga u mamy zarówno przed ciążą, jak i w jej trakcie, wysoka masa urodzeniowa to problem nie tylko w czasie porodu, czy w pierwszych dniach życia dziecka, ale także w jego życiu dorosłym. Niestety, tendencji do tycia nabiera się genetycznie od rodziców oraz w pierwszych latach życia – miejmy się zatem na baczności!
Źródło: rynekzdrowia.pl