Te dzieci nie są chore, choć tak wyglądają. Większość rodziców na to pozwala
oglądają telewizję. Tak wyglądają nasi podopieczni podczas seansu "Świnki Peppy" czy "Pingwinów z Madagaskaru". Daje do myślenia, prawda?
Fotografka z nowojorskiego Brooklynu Donna Stevens uchwyciła ten stan w cyklu zdjęć zatytułowanym "Idiot Box". Zainspirował ją do tego jej własny syn, którego obserwowała podczas korzystania z rodzinnego iPada.
Zdjęcia przedstawiają dzieci z kręgu znajomych fotografki. Cykl "Idiot Box" nie jest w żaden sposób ustawiony, tylko oddaje rzeczywistość – Donna włączyła dzieciom Netflix i pozwoliła wybrać swój ulubiony program. "Żadne z nich nawet się nie odezwało ani nie poruszyło podczas sesji" – mówi autorka zdjęć.
To, niestety, nie są żadne wyjątkowe przypadki. Komputer, iPad, telewizja działają na dzieci hipnotyzująco. Gdy się przyjrzeć ich twarzom, kiedy coś oglądają, można się przestraszyć. Te dzieciaki wyglądają, jakby były chore albo miały niepełnosprawność intelektualną. Tymczasem one wyłączają się do tego stopnia, że przestają kontrolować nie tylko mimikę, ale też inne funkcje życiowe – przestają słyszeć, co się do nich mówi, zapominają pójść do toalety. Zobaczcie, jak to wygląda:
Nico. Fot. Donna Stevens
Emmeline. Fot. Donna Stevens
Rider. Fot. Donna Stevens
Rhys. Fot. Donna Stevens
Mila. Fot. Donna Stevens
Isa. Fot. Donna Stevens
Czytaj też: Co robi mama, która "siedzi" z dzieckiem w domu?