Reklama

9-miesięczny Riley Kinsey z Kirkby-in-Ashfield w hrabstwie Nottinghamshire (Anglia), urodził się z tak licznymi alergiami, że nigdy nie będzie mógł funkcjonować, jak inne dzieci. Każdy dnień dla jego rodziców jest nie lada wyzwaniem, bo uczulony jest niemal na wszystko!

Reklama

Co dolega mojemu dziecku?

Nikt nie podejrzewał u małego Riley'a alergii. Po 6 tygodniach od porodu pojawiła się egzema na głowie, z czasem reakcji alergicznych na ciele malucha było coraz więcej. Rodzice ciągle odkrywają, co uczula ich synka. Lekarze na ten moment odkryli aż 50 różnych czynników, które uczulają chłopca. Maluch może jeść wyłącznie indyka, marchewki, śliwki i słodkie ziemniaki. Jego skóra sinieje i pojawia się czerwona wysypka, gdy skóra wejdzie w kontakt z jakimś alergenem, choćby lateksem. Dziecko także uczulają własne łzy. Rodzice staja na głowie, by malec płakała jak najmniej, w innym wypadku puchnie. Riley jest radosnym dzieckiem, ale alergia to olbrzymie wyzwanie logistyczne i finansowe. Chłopiec opuszcza dom zaledwie raz w tygodniu, najpewniej nigdy nie będzie się bawił normalnie na placu zabaw, nie pójdzie do przedszkola, czy szkoły. Mógłby to być dla niego śmiertelnie niebezpieczne. Rodzina także jest zmuszona dostosować dom, co jest bardzo kosztowne.

Chłopiec ma nie tylko alergię kontaktową. Każdy dzień to rygorystyczne zasady dotyczące porządków i higieny. Riley często ma rany na całym ciele i krzyczy z bólu. - Sam sobie je robi drapiąc się przez sen. Były czasy, kiedy znajdowaliśmy go całego we krwi - wyznaje mama chłopca. Kayleigh i Michael wydają majątek na preparaty, które mają ulżyć dziecku.

LITTLE Riley Kinsey is a prisoner in his own home plagued by 50 allergies – including his own tears.https://t.co/SlHhiLhjTu
— Pam (@Pamallergy) 15 sierpnia 2018

- Nie możesz żyć normalnie, nieustannie musisz sprawdzać, czy masz czyste ręce, czy nie ma gdzieś alergenów. - wyznaje mama chłopca. Krewni boją się brać maluszka na ręce, by nie przysporzyć maluszkowi bólu. Nie wolno mu jeść ani bawić się z siostrami, 4-letnią Georgeą i 2-letnią Taylor Mae. Rodzice malucha jednak się nie poddają. - Wiem, że sobie z tym poradzę. Muszę, bo jestem mamą. - podsumowuje mama Riley'a.

Czy wy i wasze maluszki zmagacie się z jakąś alergią? Jak to wpływa na wasze życie? Napiszcie w komentarzach.

Źródło: thesun.co.uk

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama