UOKiK i służby skarbowe zakwestionowały 700 tys. zabawek
Polscy celnicy w ramach specjalnej akcji skontrolowali zabawki sprowadzane z zagranicy. W sumie pod lupę trafiło blisko 1,5 mln podejrzanych zabawek.
Zabawki potrzebne są nie tylko, by nieść radość, ale także, by wspomagać prawidłowy rozwój malucha. Warto jednak pamiętać, że producenci, którzy wabią kolorami nie zawsze mają na względzie dobro naszego dziecka... Stąd pomysł akcji, w której państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy i Słowacja) wspólnie wypowiedziały wojnę niebezpiecznym zabawkom sprowadzanym spoza Unii. W efekcie w każdym z tych krajów różne służby i urzędy połączyły siły, by nie wpuścić na teren Unii zabawek, które zawierają zbyt dużo groźnych dla zdrowia substancji chemicznych - ftalanów.
W Polsce przy akcji, która odbyła się we wrześniu i październiku 2017 r., współpracowały: Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), Inspekcja Handlowa oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kontrole odbyły się na granicy. Dzięki temu niebezpieczne produkty nie trafiły do polskich sklepów. - Kierowała nami troska o bezpieczeństwo dzieci. Cieszymy się, że dzięki naszym wspólnym działaniom nie trafią do nich zabawki, które mogłyby zaszkodzić ich zdrowiu – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Niebezpieczne ftalany
Inspekcja Handlowa na zlecenie UOKiK na co dzień czuwa nad tym, aby zabawki, które można kupić w polskich sklepach, były bezpieczne. W ramach tej akcji podejrzane zabawki zostały zatrzymane jeszcze na granicy. Polscy celnicy skontrolowali w sumie blisko 1,5 mln zabawek zgłaszanych do odprawy celnej. Jeśli coś budziło ich zastrzeżenia, zgłaszali sprawę do Inspekcji Handlowej. Ta wydała w sumie 58 opinii, z tego aż 49 negatywnych. Ostatecznie ok. 700 tys. zabawek nie zostało dopuszczonych do obrotu w Polsce. Część z nich nie miała wymaganej dokumentacji albo oznakowania, więc nie było pewności, czy spełniają obowiązujące w UE wymagania bezpieczeństwa. Funkcjonariusze KAS po konsultacji z inspektorami IH typowali plastikowe zabawki do specjalistycznych badań na stężenie ftalanów. W sumie przebadano 55 próbek. W 25 próbkach (wszystkie pochodziły z Chin) normy były przekroczone, czasem nawet kilkaset razy, np. w głowie jednej z lalek z zestawu „Sweet girl” zbadanej w laboratorium UOKiK stężenie ftalanu wyniosło ok. 29 proc. (dopuszczalne stężenie to 0,1%). Celnicy w sumie zniszczyli 30 tys. sztuk zabawek, które zawierały zbyt dużo toksycznych estrów.
Krajowa Administracja Skarbowa w 2017 r. uczestniczyła w sumie kontrolach 5,5 mln sztuk importowanych towarów. 88 proc. z nich nie spełniało wymagań lub stwarzało zagrożenie.
Uważaj na miękki plastik
Jako rodzice nie posiadamy wiedzy i możliwości, by sprawdzić dokładny skład zabawki. Warto wiedzieć, że szczególnie niebezpieczne ftalany najczęściej występują w miękkich, plastikowych zabawkach - lalkach, zwierzątkach do kąpieli, kucykach i jednorożcach, maskach karnawałowych, piłkach, skakankach, gryzakach, grzechotkach, samochodzikach z miękkimi oponami. I na te zabawki powinniśmy uważać. Na co jeszcze zwrócić uwagę? Przede wszystkim przed zakupem należy sprawdzić, czy zabawka, którą wybrałaś, ma odpowiednie oznaczenia i symbole. Na opakowaniu musi być podana:
Zobacz także
- nazwa i adres producenta,
- uwagi i zastrzeżenia np. o małych elementach, substancjach alergizujących lub koniecznym nadzorze osoby dorosłej,
- informacja dotycząca wieku dziecka, dla którego jest przeznaczona,
- informacja czy zabawka posiada atest PZH, IMiDz lub IPCZD i czy zgodna jest Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 18 września 2001 roku i normą EN 71 (europejska - oznaczenie CE) lub ASTM - F963 (amerykańska).
Warto również zwrócić uwagę na producenta, zazwyczaj duże i znane firmy nie produkują szkodliwych zabawek (choć bywają wyjątki).
Kupując zabawkę wybierz taką, która:
- będzie dostosowana do wieku dziecka i etapu rozwoju,
- nie będzie zawierała małych elementów, które mogą trafić do buzi lub nosa,
- jest wykonana solidnie i jest ładnie wykończona,
- nie ma ostrych krawędzi,
- łatwo nie pęknie i się nie zniszczy,
- ma solidne szwy np. pluszak,
- pozsiada sznurek niedłuższy niż 22 cm, dla dzieci do 3 roku życia np. samochód do ciągania,
- ewentualne baterie ma umieszczone tak, by dziecko nie mogło ich wydostać,
- posiada blokadę, jeśli jest to zabawka, która można złożyć np. wózek.
Zabawka nie może zawierać szkodliwych substancji (np. ftalany) lub je wydzielające (np. ołów czy chrom)! Farby użyte do pomalowania muszą być nietoksyczne, nie mogą się także łuszczyć i odpadać od przedmiotu.
Jeżeli masz wątpliwości co do bezpieczeństwa czy jakości zabawki, skontaktuj się z Inspekcją Handlową lub Departamentem Nadzoru Rynku w UOKiK.
Kupując zabawki zwracacie uwagę na te wszystkie szczegóły? Napiszcie w komentarzach.
Źródło: UOKiK
Zobacz także:
- Jakie zabawki kupować dziecku? Film
- Sposób na „mamo, nudzę się” - wyrzucić wszystkie zabawki!
- Marzenie rodziców: Wypożyczalnia zabawek – czy to się może udać?