Mama rekordzistka. Prawdopodobieństwo zajścia w taką ciążę wynosi 1 do pół miliona. Ta mama aż trzy razy urodziła bliźnięta, sama też będąc bliźniaczką. Teraz jest też niestrudzoną wojowniczką dnia codziennego. Do obsługi takiej gromadki trzeba mieć naprawdę dużo sił, dystansu do codzienności i nieprzejmowania się drobiazgami.

Reklama

Trzy razy usłyszała: to bliźniaki

"Nigdy nie myślałam, że usłyszę słowa: to bliźniaki, aż trzy razy" – mówi Misty Lang, mieszkająca w Seattle w stanie Waszyngton w USA. Ale jest szczęśliwa, że los tak się ułożył i ma dużo dzieci. "Jestem zaskoczona i szczęśliwa, że to się stało" - dodaje. "Za nic w świecie bym nic nie zmieniła" - podkreśla.

Nie wiadomo, skąd u Misty taka predyspozycja do rodzenia bliźniąt. Nie zna swojej rodziny, gdyż dorastała w rodzinie zastępczej. Nie wie, czy u jej przodków zdarzały się często ciąże bliźniacze.
Misty wspomina, że kiedy po raz pierwszy 10 lat temu zaszła w ciążę, w wieku 25 lat, bardzo się cieszyła, że będzie mieć bliźnięta. Kiedy maluszki miały rok, odkryła, że znowu jest w ciąży, tym razem była to córka Calista - jedyna w rodzinie bez bliźniaka.

Mimo, że jej pierwszy związek nie był udany, Misty ułożyła sobie dalsze życie. Poznała obecnego męża Petera. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Bardzo szybko pobrali się i chcieli mieć wspólne dzieci. Los był hojny: już idąc do ślubu Misty spodziewała się kolejnego dziecka. "Dowiedziałam się, że jestem znowu w ciąży tydzień przed ślubem"- zdradza szczegóły.

Wiadomość, że będą to znowu bliźniaki, przestraszyła ją. “Mieliśmy mieć pod dachem piątkę dzieci. Ale gdy przeszedł szok, byliśmy bardzo szczęśliwi" - mówi. To był trudny czas – próbowała pogodzić pracę, bycie mamą i studiowanie w szkole medycznej.

Zobacz także

"To był totalny szok"

7 lat później znowu była przy nadziei i znowu z bliźniętami! Tym razem to już był szok. “To był totalny szok, gdy się dowiedziałam" - mówi. Nie rezygnowała z nauki, kontynuowała szkołę i wychowywała 5 dzieci. Ale w którymś momencie musiała powiedzieć "dość". “Robię przerwę w studiowaniu, bo dzieci są malutkie" - opowiada.

Plan dnia dla tak dużej rodziny, gdy między dziećmi nie ma dużej różnicy wieku, to ogromne wyzwanie. Rodzina funkcjonuje w systemie dwuzmianowym. Mąż pracuje nocą i wracając rano do domu, zanim położy się spać, odwozi jeszcze dzieci do szkoły. W tym czasie Misty jest w domu z noworodkami. "Staramy się wypracować sobie rutynę, ale musimy też być elastyczni, gdy plany nie wychodzą"- zdradza receptę na sukces.

"Nie przejmujemy się małymi rzeczami"

Bardzo chwali męża. "Jest wspaniały, tworzymy zgrany zespół. Nauczyliśmy się śmiać z wielu rzeczy i nie kłócić się, gdy nie musimy"- mówi. "Jasne, jest czasem trochę ciężko, zwłaszcza jak robi się bałagan" - żartuje.

Siódemka dzieci to duże koszty utrzymania. Bywa, że jeden wyjazd po zakupy spożywcze to rachunek 400 dolarów. Kupuje w dyskontach, zaoszczędza na ubraniach, młodsze noszą rzeczy po starszym rodzeństwie. Podobnie z zabawkami. Mama używa także pieluch wielokrotnego użytku.

“Dzieci dzielą się właściwie wszystkim i nie przeszkadza im to w ogóle. Z tyloma osobami w domu czasem wydaje się, że wszystko jest niekończące się" - opisuje. Musi na przykład robić codziennie 3-4 ogromne prania. Jej życie bywa chaotyczne, ale stara się nie przejmować drobiazgami. "Uczymy się iść przez życie ze śmiechem, nie przejmując się małymi rzeczami" - zdradza.

Misty to siłaczka dnia codziennego. Pisze o nim na blogu Triple Twinning (z ang. potrójne bliźniakowanie), gdzie dzieli się wszystkim, co się jej przydarza. Ale przede wszystkim jest ogromnym wsparciem dla mam, które ciężko przechodzą podwójne macierzyństwo.

Uff! Ta mama ma niespożytą energię, tylko pozazdrościć! Same dobrze wiemy, jak opieka nad jednym maluszkiem potrafi być wyczerpująca. Mieć trzy razy z rzędu bliźniaki, z niewielką różnicą wieku, to zadanie dla naprawdę mocnych kobiet!

Źródło: Mirror

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama