W tym miasteczku urodziło się pierwsze dziecko od... 28 lat
Ostano to maleńka miejscowość we włoskim Piemoncie. Od 22 stycznia ma nowego mieszkańca. Pablo jest pierwszym dzieckiem urodzonym tam od... 28 lat. Czekała na niego cała wioska – 84 mieszkańców.
Mama małego Pablo - Silvia Rovere - pochodzi z okolic Ostano. Tata - Jose Berdugo - jest Hiszpanem. Para poznała się kilka lat temu w Turynie. Mają jeszcze dwie córeczki: 6-letnią Clarę i 4-letnią Alice.
Rodzice Pablo byli już o krok od wyjazdu na francuską wyspę Reunion. Tam znaleźli pracę. Jose jest fizjoterapeutą, a Silvia kierowniczką schroniska. W Ostano znalezienie zatrudnienia graniczyło z cudem. W miasteczku działa jeden bar, dwie restauracje i sklep. Dlatego para kupiła bilety na samolot na wyspę. Wtedy okazało się, że w Ostano otwiera się schronisko górskie. W dodatku, Silvia była w ciąży. Zostali.
Zostańcie!
Burmistrz Ostano za wszelką cenę chciał zatrzymać ich na miejscu i zaproponował pracę w schronisku. W obecnej sytuacji każdy mieszkaniec jest na wagę złota. Jeszcze 100 lat temu miasteczko liczyło ok. 1000 mieszkańców. Jednak od tamtej pory sytuacja nieustannie się pogarsza. Miasteczko prawie wymarło w latach 70-tych, kiedy w Ostano na stałe mieszkało tylko 5 osób. Między 1976 a 1987 rokiem urodziło się tam tylko 17 dzieci. W końcu przestały się rodzić w ogóle. Aż do tego roku...
W wywiadzie dla włoskiej gazety La Stampa rodzice Pablo powiedzieli, że w Ostano czują się jak w domu i nie żałują, że nie wyjechali. Z okazji narodzin Pablo w miasteczku zorganizowano festyn. Przy wjeździe do wsi umieszczono figurkę bociana z niebieską gałązką w dziobie.
Czytaj też: tak wyglądają wyimaginowani przyjaciele dzieci? Wzruszające!