Większość dzieci do 8. roku życia uczy się obecnie zdalnie w domach, podczas gdy ich rodzice mają prawo pobierać zasiłek opiekuńczy z powodu zamknięcia szkół. Jeszcze do niedawna nie dotyczyło to jednak dzieci... lekarzy zaangażowanych w walkę z Covid-19. Medykom nie przysługiwał bowiem zasiłek opiekuńczy, a ich dzieci musiały przesiadywać bezczynnie w szkolnych świetlicach.

Reklama

Zasiłek opiekuńczy nie dla lekarzy?

Zasiłek opiekuńczy z powodu zamknięcia szkół jest ponownie wypłacany od 9 listopada i należy się rodzicom dzieci do 8 lat. Ale nie wszystkim! Jeszcze do niedawna nie mieli do niego prawa rodzice zatrudnieni w podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19. W praktyce oznaczało to, że dzieci lekarzy musiały siedzieć w świetlicach, w których nie miały zapewnionej nauki zdalnej.

„Zgodnie z przepisami osoby te nie mają prawa do pobierania zasiłku opiekuńczego, ponieważ szkoła podstawowa ma obowiązek zapewnić opiekę ich dzieciom uczęszczającym do klas I–II” − powiedział rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski, w rozmowie z serwisem InnPoland.

Dlaczego dzieci lekarzy oraz ich rodzice, którzy na pierwszej linii frontu narażają własne zdrowie, walcząc z pandemią, mają być traktowani w tak absurdalny sposób? Nie rozumieją tego ani zdenerwowani sytuacją medycy, ani prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Andrzej Matyja, który zwrócił się do Ministra Edukacji i Nauki z prośbą o pilną zmianę przepisów.

Jak donosi serwis gazetaprawna.pl, dodatkowy zasiłek opiekuńczy dla lekarzy i innych osób zaangażowanych w ochronę zdrowia zostanie jednak przyznany. 19 listopada zareagowało Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, wysyłając do ZUS nową interpretację przepisów: medycy będą mogli ubiegać się o zasiłek, jeśli zostaną z dziećmi w domach.

Zobacz także

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama