Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro ogłosił, że pieniądze przysługujące jego rodzinie w ramach programu 500+ przekaże Filipkowi Grzeli, 7-latkowi chorującemu na porażenie mózgowe.

Reklama

Minister apeluje: pomóżcie potrzebującym rodzinom

Mamy tę radość cieszenia się zdrowym dzieckiem, jesteśmy ludźmi, którzy nieźle zarabiają, a jest wśród nas wiele takich dzieci, które dużo bardziej potrzebują tych pieniędzy – uzasadnia swoją decyzję Ziobro. Zastanawiałem się, czy to świadectwo uczynić publicznym; uznałem te argumenty, że taki publiczny apel może być rodzajem, dobrej w tego słowa znaczeniu, presji na innych i przypomnieniem, że takie gesty nie tylko w gestach, ale i czynach mają znaczenie – dodaje minister i namawia innych, by przekazali pieniądze potrzebującym rodzinom.

Rodzina Filipka będzie otrzymywała dodatkowe 500 zł przez rok. Po 12 miesiącach, minister przekaże środki kolejnej potrzebującej rodzinie.

Ziobro łamie prawo i pomaga pod publiczkę?

Gest ministra wzbudza kontrowersje, a w Internecie wrze. Lista zarzutów jest naprawdę długa. Internauci zarzucają Ziobrze, że jego pomoc to wyłącznie polityczna zagrywka. Niektórzy posądzają ministra o łamanie prawa i okradanie własnego dziecka: według zasad programu 500+, pieniądze mają być wydane zgodnie z potrzebami własnego dziecka – przekazywanie ich jest w takim razie naruszaniem prawa. Są tacy, którzy w oskarżeniach posuwają się dalej i uważają, że... 7-letni chłopiec jest podstawiony i wcale nie choruje. Brak nam słów!

Może warto na chwilę odciąć się od polityki? Na pokaz czy nie, dla nas to nieistotne. Najważniejsze, że rodzina chorego chłopca otrzyma pomoc! Trzymamy kciuki za Filipa i jego powrót do zdrowia.

Zobacz także

Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama