Reklama

Jak informuje serwis rynekzdrowia.pl, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do ministra zdrowia z prośbą o komentarz w sprawie braku dostępności znieczulenia porodowego dla rodzących w Polsce.

Reklama

Znieczulenie przy porodzie w Polsce

Adam Bodnar przedstawił Konstantemu Radziwiłłowi problem z dostępem do znieczulenia farmakologicznego przy porodzie. Chociaż znieczulenie jest prawnie gwarantowane każdej rodzącej, w wielu szpitalach nie ma faktycznej możliwości jego podania. Według rzecznika może to świadczyć o naruszeniu prawa do świadczeń zdrowotnych i prawa kobiet rodzących do poszanowania ich godności i intymności. W świetle prawa zmuszanie kobiet do porodu bez znieczulenia, gdy nie występują przeciwwskazania medyczne do jego podania, można uznać za przejaw nieludzkiego i poniżającego traktowania.

RPO zauważył, że w odpowiedzi na poprzedni apel minister nie wyjaśnił, jakie działania planuje podjąć Ministerstwo Zdrowia, aby poprawić sytuację ciężarnych w Polsce i zwiększyć dostęp do znieczulenia. Bodnar podkreślił, że są województwa, w których wcale nie ma dostępu do znieczulenia zewnątrzoponowego. Rzecznik poprosił ministra o szczegółowy opis działań, jakie resort zamierza podjąć w związku z tym problemem.

Co to jest znieczulenie przy porodzie?

Najczęściej stosowaną (i najskuteczniejszą!) formą znieczulenia w Polsce jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Polega ono na wkłuciu środka znieczulającego w przestrzeń międzykręgową w dolnym odcinku kręgosłupa lędźwiowego. Znieczulenie zakłada się w pierwszej fazie porodu, kiedy rozwarcie szyjki macicy wynosi ok. 3-4 cm.

Korzystałyście ze znieczulenia przy porodzie? Czy w polskich szpitalach rzeczywiście tak trudno dostać znieczulenie? Opiszcie swoje doświadczenia!

Zobacz także: Wszystko o znieczuleniu przy porodzie. To musisz wiedzieć!

Reklama

Źródło: rynekzdrowia.pl

Reklama
Reklama
Reklama