Ojciec zostawił syna w samochodzie. Dziecko zmarło, on popełnił samobójstwo
37-latek nie poradził sobie ze śmiercią syna, którego zostawił w aucie. Odebrał sobie życie. Co roku w USA dochodzi do 30-40 śmierci z przegrzania dzieci zostawionych w samochodach. Nie każdy rodzic potrafi z tym żyć, a krytyka otoczenia utrudnia im pogodzenie się ze stratą dziecka.
Każdego roku, gdy tylko zaczyna się lato, dochodzi do tragicznych w skutkach nieumyślnych pozostawień dzieci w autach. Zjawisko ma nawet swoją nazwę – jest to syndrom zapomnianego dziecka. I choć większość internautów komentuje takie doniesienia stwierdzeniami „jak mógł to zrobić?!”, „jak mogła zapomnieć własnym dziecku?”, to taki wypadek może zdarzyć się naprawdę każdemu.
Nie każdy poradzi sobie z poczuciem winy
Jedna z najbardziej dramatycznych historii pochodzi z USA, z Chesterfield. Z policją skontaktowała się rodzina dziecka i mężczyzny informując, że 37-latek poinformował o swoich planach samobójczych po tym, jak znalazł w swoim aucie martwego synka. Policja niezwłocznie udała się pod wskazany adres. Na podjeździe znalazła otwarty samochód, a w nim pusty fotelik dziecięcy. Zwłoki 18-miesięcznego chłopca znajdowały się w domu. Mężczyzna zdążył popełnić samobójstwo w lesie za domem. Zastrzelił się.
Jak podejrzewa policja (śledztwo jest w toku), dziecko zostało w samochodzie na trzy godziny. Dopiero po tym czasie ojciec przypomniał sobie o dziecku. Temperatura powietrza tego dnia wynosiła 26 stopni.
Nie krytykuj, wspieraj
Przerażeniem napawają komentarze, które pojawiają się pod doniesieniami o śmierci dziecka pozostawionego w samochodzie. Komentujący rzadko wykazują się współczuciem, krytykują, mają rodzica czy opiekuna za niespełna rozumu. Tymczasem to nie brak miłości do dziecka, niska inteligencja czy złe intencje kierują rodzicami, którzy w ten sposób tracą dzieci.
Każda taka sytuacja jest wypadkiem, nieumyślnym działaniem, które ma opłakane skutki. Utrata dziecka jest traumą dla rodzica, który niechcący przyczynił się do śmierci syna czy córki. Taki człowiek wymaga wsparcia, a nie krytyki, co najdobitniej pokazuje przykład ojca, który w takiej sytuacji popełnił samobójstwo.
Źródło: wydarzenia.interia.pl
Piszemy też o: